Gazety z całej Polski wydrukowały artykuł solidaryzujący się z Portalem Kujawskim



Gazety z całej Polski wydrukowały artykuł solidaryzujący się z Portalem Kujawskim

W piątek we wszystkich gazetach z grupy Polska Press ukazał się artykuł autorstwa Wojciecha Muchy o naszej skardze do UOKiK na wydawanie portalu i gazety ,,Bydgoszcz Informuje” przez bydgoski ratusz. Ten tekst ukazał się także w lokalnych gazetach: Expressie Bydgoskim i Gazecie Pomorskiej.

 

W całej Polsce, jak grzyby po deszczu, wyrastają kolejne, udające niezależne media twory – gazety, periodyki i portale internetowe zarządzane lub opłacane przez władze samorządowe. Problem widzą już nie tylko lokalni wydawcy, ale i Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeśli sprawą nie zajmą się jednak politycy, może to w sytuacji powszechnego kryzysu na rynku prasy drukowanej, oznaczać śmierć wielu lokalnych tytułów, które często są jedynymi, które patrzą na ręce włodarzom. Czy o to chodzi, na chwilę przed wyborami samorządowymi? – pyta autor artykułu, który następnie wskazuje na bydgoską lokalną specyfikę – Przykład bydgoski jest istot-nie jaskrawy. Religa obawia się, że poza zwyczajową konkurencją w postaci należących do Polska Press Grupy historycznie obecnych w regionie „Gazety Po-morskiej”, „Expressu Bydgoskiego” i toruńskich „Nowości” przy-był jemu kolejny, zaskakujący rywal medialny. Chodzi o magistracką gazetę i portal „Bydgoszcz informuje”, który udaje niezależne medium a jest wprost powiązany z tamtejszym samorządem.

 

Samorządowcy tworzenie nowych tytułów próbują uzasadniać jako konieczność budowania przeciwwagi dla mediów Polska Press. Redaktor Mucha zauważa, że ostatecznie uderza to najbardziej w lokalne tytuły, bo Polska Press to w warunkach Polski silny koncern ekonomicznie, który może korzystać z efektu skali jako cała grupa.

 

Nikt się już nie kryje, że chodzi o monopolizację rynku

Wiadomo za to, że to nie koniec wysypu samorządowych tworów, które nawet nie udają, że chodzi im o coś innego niż zmonopolizowanie lokalnego rynku medialnego – tymi słowami kończy się ten artykuł.

 

W Bydgoszczy od nowego roku ratusz wprost się nie kryje, że celem jest monopolizacja rynku. Samo zlecanie pracowni IBRIS badań dotykających rozpoznawalności tytułu ,,Bydgoszcz Informuje”, a potem się chwalenie, iż rzekomo 29% bydgoszczan czyta papierową gazetę pokazuje jakie są ambicje ratusza.

 

Kilka dni temu pracownik ratusza redagujący ten tytuł Sławomir Bobbe (wcześniej dziennikarz Polska Press) w mediach społecznościowych chwalił się, że profil ,,Bydgoszcz Informuje” na Facebook-u ma więcej polubień niż część mediów, a pozostałe wkrótce dogoni, czym wprost pokazał jaka jest intencja. Równolegle w tym samym momencie za publicznie pieniądze odbywa się płatna kampania pozyskiwania polubień. Komercyjne media od dłuższego czasu już jednak aż tak nie inwestują w polubienia, bo jest to działanie nieefektywne, ale ratusz dysponuje publicznymi pieniędzmi i nie musi być efektowny. Na tego typu promocję jako Portal Kujawski przez 10 lat wydaliśmy może 200 zł, czyli grosze (dla porównania ratusz w ostatnich kilku tygodniach na promowanie tytułu Bydgoszcz Informuje na Facebook-u wydał ok. 3 tys. zł). Być może więcej byśmy wydali, gdyby nam podatnicy zadeklarowali 650 tys. zł budżetu rocznie.