Szwecja może szybko nie wejść do NATO. Problemem spór z Turcją o Kurdów

Fot: European Union, 201

Fot: European Union, 201

Rosyjska agresja wobec Ukrainy sprawiła, że Finlandia oraz Turcja, państwa które słynęły ze swojej neutralności, postanowiły wyrazić akcesję do NATO. Z uwagi na to, że armie tych państw od dawna współpracowały z NATO wydawało się to szybką formalnością, o ile w przypadku Finlandii zapewne tak będzie, o tyle w kwestii Szwecji sytuacja się komplikuje.

Jedną z kluczowych zasad NATO jest potrzeba uzyskania zgody wszystkich członków na jego powiększenie – o tym jak bywa to niekiedy problematyczne pokazuje sprawa Macedonii Północnej, która do NATO weszła w 2020 roku. Wcześniej to państwo używało nazwy Macedonia, co powodowało spór z Grecją, która rościła sobie prawo do nazwy historycznej Macedonii. Zmiana nazwy państwa na Macedonię Północną była kompromisem, na które Skopje musiało się zgodzić, aby Ateny nie zablokowały zamiaru wstąpienia do NATO. Teraz rozszerzenie NATO o Szwecję blokuje natomiast spór z Turcją.

 

Relacje turecko-szwedzkie w kwestii rozszerzenia NATO od początku było napięte, głównie za sprawą tego, że w Szwecji działają organizacje kurdyjskie, które z kolei publicznie krytykują Turcję jednocześnie mają roszczenia terytorialne uważając, że Turcja obok Iranu i Iranu okupuje Kurdystan (te państwa naturalnie państwa kurdyjskiego nie uznają). Szwecja jest największym skupiskiem diaspory kurdyjskiej w Europie. Ankara zarzuca Szwecji, że ta sprzyja Partii Pracujących Kurdystanu, którą tureckie władze uważają za organizacje terrorystyczną.

 

Incydent ze spaleniem Koranu

Początkowo przywódcy zachodu wyrażali nadzieję, że pomimo tej napiętej sytuacji Sztokholm i Ankara dojdą do consensusu. Sytuację zaogniła jednak odbywająca się 21 stycznia w stolicy Szwecji kurdyjska manifestacja antyturecka, w czasie której pod ambasadą Turcji doszło do spalenia Koranu. Ankara ten incydent skomentowała jako akt islamofobi, natomiast 23 stycznia prezydent Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że Turcja nie poprze oczekiwać Szwecji w sprawie wejścia do NATO.

 

Wcześniej władze w Ankarze dawały Szwedom do zrozumienia, że oczekują od władze tego państwa zaangażowania w walkę z Partią Pracujących Kurdystanu.

 

Sprawa jest dla Szwecji problematyczna, bowiem oczekiwania Ankary idą nawet w kierunku zakazania Kurdom manifestowania na terenie Szwecji, co z kolei uderzałoby w swobody obywatelskie, na co jak wynika też z badań Szwedzi się nie zgodzą za cenę obecności w NATO. Pojawiają się też głosy, że incydenty w Sztokholmie mogły być inspirowane przez rosyjskie służby w celu utrudnienia rozszerzenia NATO.

 

Nie bez wątpienia na obecny obrót spraw ma też fakt, że w Turcji ma miejsce okres wyborczy, a zdaniem obserwatorów eskalacja sporu ze Szwecją może wzmocnić szansę na wygranie wyborów przez prezydenta Erdogana. Spór ten może być zatem podsycany typowo pod wewnętrzny turecki użytek wyborczy.