Trwa postępowanie na wybór nowych firm odbierających śmieci od bydgoszczan



Trwa postępowanie na wybór nowych firm odbierających śmieci od bydgoszczan

Umowa z firmami odbierającymi od bydgoszczan odpady zakończy się wraz z końcem roku. Na początku maja ratusz ogłosił przetarg na odbiór odpadów od stycznia do końca 2027 roku. Po otwarciu ofert, co planowane jest na przełomie maja i czerwca, poznamy oferty, co pozwoli oszacować czy uda się po nowym roku utrzymać dotychczasową cenę odpadów.

 

Jak chwali się wiceprezydent Michał Sztybel, Bydgoszcz z największych miast ma obecnie najniższe opłaty, co jest zasługą m.in. funkcjonowania pod miastem spalarni odpadów – W Bydgoszczy mamy ze wszystkich miast Unii Metropolii Polskich, czyli 12 największych miast w Polsce, najniższą opłatę na mieszkańca – podkreśla wiceprezydent Michał Sztybel – Chcielibyśmy, aby tak było nadal, aby po przetargach to się utrzymało. Czy uda się tego dokonać? Zobaczymy.

 

Z wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w okresie 2019-2022, czyli od momentu wyboru dotychczasowych wykonawców inflacja w dziedzinie gospodarki odpadami przekroczyła 83%, przez co utrzymanie dotychczasowych cen nie będzie łatwe, ale ocenić to pozwoli dopiero otwarcie ofert.

 

Ratusz chcąc ograniczyć możliwy wzrost kosztów z jednej strony chce zrezygnować od stycznia z big bagów, bowiem jak się argumentuje, nie wszyscy z nich korzystają, zatem nie powinny być w cenie. Big bagi na odpady budowlane będzie można zamawiać komercyjnie za dodatkową opłatą. Kolejną oszczędność ma przynieść ograniczenie częstotliwości mycia pojemników na plastik i papier do roku. Ponadto od teraz pojemniki dla całego miasta będzie dostarczać ProNatura, przez co firmy zewnętrzne po przetargu zajmą się jedynie odbieraniem odpadów.

 

Żeby nie doszło do powtórki z Komunalnikiem

Wszyscy pamiętają chaos jaki wywołało pojawienie się w 2020 roku firmy Komunalnik, jednym z jego powodów były problemy z dostarczeniem mieszkańcom nowych pojemników, dlatego przekazanie zadania dostarczania pojemników tylko spółce podległej ratuszowi, czyli ProNaturze, to działanie w celu uniknięcia powtórki z tamtej sytuacji. Ponadto firmy, które wygrają przetarg będą musiały wpłacić dość sporą kaucję na konto ratusza, z której będą potrącane pieniądze, jeżeli będą rażące wątpliwości do do jakości świadczonej usługi.

 

Z Komunalnikiem w sądzie

Od czasu zerwania umowy z Komunalnikiem już sporo czasu minęło, w sądzie pomiędzy stronami, czyli firmą i Miastem Bydgoszcz jest obecnie 5 pozwów, nie ma jednak jeszcze żadnego prawomocnego wyroku. Ratusz pozwał Komunalnika na kwotę ponad 4,8 mln zł, z kolei Komunalnik Miasto Bydgoszcz na 507,9 tys. zł. Jak na razie zapadł tylko wyrok w pierwszej instancji na pozew Miasta na kwotę 393,5 tys. zł za niewywiązywanie się Komunalnika z harmonogramu odbioru – w czerwcu 2022 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uznał, że Bydgoszczy należy się niecałe 175 tys. zł z tych 393,5 tys. zł, ratusz uważa, że Sąd za bardzo zmiarkował karę, dlatego złożono apelację do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, a ta sprawa się toczy. W pozostałych dwóch sprawach nie ma jeszcze wyroków nawet I instancji.

Komunalnik złożył dwa pozwy, w których domaga zapłaty 507,9 tys. zł za wykonane usługi, której ratusz nie uiścił. Ratusz nie uczynił tego, gdyż oceniono, że usługa nie była realizowana prawidłowo. W tych sprawach też nie ma jeszcze wyroku.