Pod koniec czerwca zamknięto dla kierowców odcinek pomiędzy ulicami Jana Kazimierza i Podwale ulicy Długiej, co sprawiło, że większość tej ulicy jest już wyłączona z ruchu samochodowego, stało się coś co jeszcze kilka lat temu urzędnicy uważali za niemożliwe. Otwiera to przed tą ulicą nowe perspektywy, bo sprzyja to tworzeniu ogródków gastronomicznych oraz inicjatywom typu jarmarki. Przyjrzyjmy się jednak trochę najnowszej historii.
Jeszcze do 2017 roku ulica Długa była z jednej strony atrakcyjnym skrótem jeżeli ktoś chciał ominąć korki na Zbożowym Rynku, gorzej pędzące tą ulicą samochody wyglądały z perspektywy pieszego. Do południa Długa pełniła głównie rolę parkingu, bowiem w godzinach na rozładunek towaru (przynajmniej w teorii, bo w praktyce nasze obserwacje pokazywały, że nieliczne pojazdy należały do kupców) można było zaparkować bezpłatnie, choć ścisłe centrum to głównie strefa płatnego parkowania. Żeby pobierać opłaty na Długiej trzeba by wyznaczyć konkretne miejsca parkingowe, a tego z kolei nie chciano, bowiem nie taki miał być charakter tej ulicy.
W 2017 roku po apelach kupców zmieniono kierunek jazdy na odcinku pomiędzy Jana Kazimierza i Podwale, ruch był dozwolony tylko w kierunku Podwala, w ten sposób ten odcinek przestał służyć jako skrót. Natomiast od ulicy Jana Kazimierza w kierunku Wełnianego Rynku postawiono fizyczne słupki, przez co ruch na tamtym odcinku też znacznie zmalał.
Musiało minąć jeszcze trochę czasu, aby również wprowadzony został zakaz parkowania.
Wyłączenie z ruchu odcinka pomiędzy Jana Kazimierza i Podwale wieńczy zatem wieloletni proces metamorfozy.