W sejmiku trwa licytowanie kto bardziej ograniczy uchwałę antysmogową. Aktywiści nie czekają i ruszyli z petycją



W sejmiku trwa licytowanie kto bardziej ograniczy uchwałę antysmogową. Aktywiści nie czekają i ruszyli z petycją

W sierpniu informowaliśmy o propozycji klubu radnych PiS-u, aby wejście w życia kolejnych obostrzeń w ramach wojewódzkiej uchwały antysmogowej przesunąć o dwa lata, bo jak tłumaczyli szacuje się, iż tylko jedna trzecia mieszkańców, która powinna pozbyć się pozaklasowych pieców zrobiła to. Nieoficjalnie słyszy się, że marszałek chce tę propozycję przebić i zamiast przesuwać o 2 lata, rozważa 6 lat. Aktywiści antysmogowi nie czekają i ruszyli już z petycją przeciwko jakimkolwiek przesunięciom.

 

Z informacji przedstawianych przez klub radnych PiS wynikało, że tylko 20-30% użytkowników pieców pozaklasowych, które w świetle obowiązujących przepisów będą od 1 stycznia 2024 roku zakazane, wymieniła je. Przewodniczący klubu Michał Krzemkowski postulował o to, aby przesunąć ten termin do 2026 roku, jednocześnie w większym stopniu uświadamiać mieszkańców o tym obowiązku i ewentualnych dotacjach do pozyskania. Radni PiS przygotowali nawet stosowny projekt uchwały, ale prawnicy Urzędu Marszałkowskiego wskazali, że opracowywanie programów antysmogowych nie leży w kompetencji radnych, zatem ten projekt pozostał jedynie apelem do marszałka.

 

Marszałek Piotr Całbecki na jednej z ostatnich sesji sejmiku ocenił, że i tak jest to martwe prawo, bowiem nie ma narzędzie do egzekwowania go. Zadeklarował przemyślenie tej sprawy. Aktywiście Polskiego Alarmu Smogowego poinformowali kilka dni temu, że dotarli do projektu Zarządu Województwa, który zakłada przedłużenie terminu aż do 2030 roku.

 

Nie czekając na przyjęcie jakiekolwiek projektu aktywiści uruchomili w internecie petycje – Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec propozycji zmiany uchwały antysmogowej w województwie kujawsko-pomorskim i wydłużenia terminu likwidacji tzw. kopciuchów – najbardziej zanieczyszczających powietrze kotłów i pieców aż do 2030 roku! Przedłużanie możliwości ich użytkowania aż o sześć lat to działanie przeciwko zdrowiu i życiu mieszkańców naszego województwa i skazywanie nas na wdychanie toksycznych i rakotwórczych wyziewów z domowych pieców

 

Petycję poprało już kilkaset osób. Wskazano w niej, że wydłużanie terminu jest niesprawiedliwe wobec tych mieszkańców, którzy liczyli, iż od 1 stycznia odczują poprawę jakości powietrza.