Wskaźniki pokazujące, że może być problem z funkcjonowaniem promu były widoczne od wielu lat (raport)



Fot: ZDW

Fot: ZDW

Można powiedzieć, że w ostatnich tygodniach prom w Solcu Kujawskim częściej nie pływał niż pływał. Jednostka przestaje całkowicie kursować, gdy poziom Wisły spadnie poniżej 170 centymetrów, warunki dla przewożenia samochodów występują natomiast powyżej 190 centymetrów. Jak się jednak okazuje, problem z niskimi poziomami Wisły to nie tylko zjawisko tegoroczne. Prześledziliśmy okres od 2017 do 2022 roku.

 

W oparciu o dane historyczne Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej możemy uznać, że spore problemy w ubiegłym roku prom miałby w sierpniu, gdy średniomiesięczny poziom Wisły wynosił 174 centymetry, we wrześniu średnia wyniosła 139 centymetrów. Również w grudniu średnia była niższa niż poziom rzeki wymagany do żeglugi tą jednostką promową.

 

Rok 2021 byłby dla promu korzystniejszy, bowiem problemów spodziewać można by się głównie w październiku i w listopadzie, nie były to jednak specjalnie niskie stany rzeki.

 

Rok 2020 rozpoczął się niższymi średnimi stanami niż w specyfikacji promu już w okresie stycznia i lutego. Po wiosennej poprawie problemy wróciły na okres czerwiec – sierpień. Ponownie niska średnia dotknęła miesiące październik-grudzień.

 

Rok 2019 to także problemy w styczniu i w lutym, a później od września do grudnia. Przy czym w listopadzie maksymalny poziom odnotowany to 154 centymetry, a w grudniu 152 centymetry, czyli przez te dwa miesiące prom nie wypłynąłby ani raz.

 

W 2018 roku niższa średnia od wymaganej miała miejsce w sierpniu oraz w okresie październik-grudzień, przy czym ponownie w listopadzie maksymalny stan był niższy od wymaganego, a w grudniu były pojedyncze dni, w których możliwa byłaby żegluga.

 

Rok 2017 można uznać ponownie za korzystny, bowiem problematyczny był tylko październik, w pozostałym okresie prom nie mógłby funkcjonować jedynie w pojedyncze dni.