Od 2011 roku 1 marca w Polsce obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Co roku z tej okazji na cmentarzu przy ulicy Kcyńskiej, odbywają się bydgoskie uroczystości. Kcyńska to w Bydgoszczy miejsce szczególne jeżeli chodzi o pamięć o podziemiu antykomunistycznym.
Jednym z narzędzi represji wobec niezgadzających się z promoskiewskim ładem było nie tylko skazywanie na śmierć, ale też próba odebrania przeciwnikom władzy ludowej nawet prawa do spoczynku ich prochów. Zamordowanych zakopywano potajemnie w różnych miejscach, część z nich po wielu latach, dzięki pracy historyków z Instytutu Pamięci Narodowej udało się odszukać i ponownie pochować – już z należnymi honorami. Miejscem, gdzie zakopano wielu potajemnie jest właśnie dzisiejszy cmentarz przy Kcyńskiej, nazywany też popularnie ,,Bydgoską Łączką”.
– Wyklęci to nie była organizacja, to żołnierze, którzy mimo tego, że wojna się zakończyła – dalej chcieli walczyć o Polskę niepodległą – mówił wojewoda Michał Sztybel, który zwrócił uwagę na skomplikowaną historię tamtego okresu – Tutaj pojawia się pytanie czy tylko chcieli, czy musieli? Warto wspomnieć historię generała Nila, który był gotów zaakceptować Polskę taką jaka była z całym ogromem kompromisu, z którym się to wiązało. Tylko, że ta Polska nie zaakceptowała generała Nila i wielu, wielu innych.
Wojewoda przypomniał, że inicjatorem ustanowienia 1 marca był śp. prezydent Lech Kaczyński, a to dzieło do końca doprowadził prezydent Bronisław Komorowski, przy poparciu zdecydowanej większości posłów. Pod tym względem jest to święto ponad podziałami politycznymi.
Po odczytaniu Apelu Poległych i oddaniu salwy honorowej, delegacje złożyły wiązanki kwiatów.