Spółka PKP Cargo znalazła się w trudnej sytuacji, jedną z tego przyczyn jest przerost zatrudnienia – władze spółki chcą wyjść na prostą chcą zwolnić około 30% załogi, czyli jakieś 4 tys. osób. Zainteresowane przejęcie tych pracowników są takie podmioty jak Polregio, PKP Interecity czy PESA Bydgoszcz, które z kolei potrzebują nowych rąk do pracy.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o ambitnym planie rozbudowy zakładów PESA w Bydgoszczy, które mają za kilka miesięcy być wstanie wręcz podwoić dotychczasową produkcję. Z tego powodu potrzeba będzie więcej pracowników, a Bydgoszcz jako rynek pracy nie ma już specjalnie rezerw z powodu bardzo niskiego bezrobocia.
W Bydgoszczy PKP Cargo ma swoje zakłady, które podlegają pod gdyński Zakład Północny. W ubiegłym tygodniu władze PKP Cargo i PESA Bydgoszcz podpisały list intencyjny w sprawie zatrudniania pracowników – Spółka PKP CARGO ma bardzo długą historię dobrej współpracy z PESA Bydgoszcz. Imponujące sukcesy, jakie odnotowuje od wielu lat pozwala wierzyć, że nasi Pracownicy, którzy są specjalistami w swoich dziedzinach znajdą odpowiednie dla siebie, godne warunki pracy u uznanego rynkowego potentata w produkcji pojazdów szynowych. Jako Zarząd podejmujemy szereg działań w celu zapewnienia stabilności finansowej i dalszego rozwoju Spółki PKP CARGO oraz wsparcia w zatrudnieniu naszych Pracowników u partnerów branżowych – powiedział dr Marcin Wojewódka, p.o. Prezes Zarządu PKP CARGO S.A.
Bydgoski rynek pracy może nie odczuć zatem zwolnień w PKP Cargo. PESA na pewno nie rozwiąże jednak całego problemu zwalnianych pracowników, bowiem wspomniane 4 tys. redukowanych etatów to mniej więcej tyle ile dzisiaj zatrudniają wszystkie zakłady PESA w Polsce.