– Chcemy wybudować projekt racjonalny zarówno pod względem finansowym, jak i optymalny z punktu widzenia polskiego i międzynarodowego transportu, ale przede wszystkim z punktu widzenia potrzeb polskiej gospodarki i przedsiębiorców. Będziemy tak projektować i tak budować, żeby był jak największy pożytek z każdej złotówki, która zostanie wydana – zapowiedział w środę premier Donald Tusk. Tego samego dnia posłowie z kilku województw podpisali się pod apelem Parlamentarnego Zespołu Ziemi Bydgoskiej w sprawie przebiegu szybkiej kolei.
Wizja nowego rządu nazwana została ,,Polską w 100 minut”, co nawiązuje do dążenia do tego, aby czas przejazdu między ośrodkami, gdzie tylko się da trwał właśnie 100 minut. W równe 100 minut mielibyśmy dojechać do Torunia, co w przypadku Bydgoszczy pozwala nam sobie dopowiedzieć, że byłby to czas około 120 minut. W praktyce czasowo mielibyśmy dojazd do Warszawy właściwie niemal podobny jak z propozycji szprych poprzedniego rządu.
Mankamentem z punktu widzenia Bydgoszczy może być jednak to, że wizja nowego rządu podobnie jak poprzedniego zakłada skomunikowanie Szczecina z Warszawą przez Poznań, a nie jak wynika chociażby z deklaracji jaką podpisano kilka tygodni temu w Urzędzie Marszałkowskim ponad podziałami politycznymi przez Bydgoszcz. Nowy rząd rezygnuje natomiast z budowy linii kolejowej z Warszawy do Trójmiasta przez Grudziądz, na rzecz dalszej modernizacji magistrali przez Iławę.
Premier deklaruje wsparcie dla mniejszych lotnisk
Szef rządu zapowiedział urealnienie koncepcji budowy terminalu lotniskowego w Baranowie, co oznacza, że najprawdopodobniej będzie to projekt na mniejszą skalę, przy jednoczesnej deklaracji wsparcia małych lotnisk. To na pewno pozytywna zmiana na rzecz bydgoskiego lotniska, dla którego duże lotnisko w Baranowie stanowiłoby zagrożenie, a na pewno większe wsparcie ze strony władz rządowych mu się przyda.
Posłowie walczą o szybką kolej do Szczecina przez Bydgoszcz
Propozycję zaprezentowaną na konferencji prasowej premiera, za wyjątkiem planu ,,Y” między Warszawą, Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem niekoniecznie musimy nazywać koncepcją budowy kolei dużych prędkości. O budowę szybkiej kolei z Warszawy przez Bydgoszcz i Piłę do Szczecina/Świnoujścia zabiega natomiast grupa posłów ponad podziałami politycznymi. Inicjatywę o której pisaliśmy dwa tygodnie przedstawił Parlamentarny Zespół Ziemi Bydgoskiej, pod którą w imieniu całego zespołu podpisał się przewodniczący Włodzisław Giziński i wiceprzewodniczący Piotr Król poparli także posłowie: Artur Łącki i Patryk Jaskulski z okręgu szczecińskiego; Piotr Głowski z pilskiego oraz Krystina Łuczak z włocławskiego.
Ta koncepcja nazwana jest potocznie ,,bydgoskim Y”, bowiem z Bydgoszczy pociągi mogłyby jechać albo do Szczecina albo do Gdańska, do rozgałęzienia dochodziłoby też w Nakle nad Notecią, w tym wypadku na Koszalin – Postulowany przebieg linii to najkrótsza, najszybsza i najtańsza droga łącząca Szczecin i Świnoujście z Warszawą. W jej zasięgu mieszka około 4 mln potencjalnych pasażerów. Uwzględnia także rozwój zespołu portowego Szczecin-Świnoujście i umożliwia szybki, konkurencyjny dla portów zachodnich wywóz kontenerów z planowanego terminala kontenerowego w Świnoujściu w głąb Polski i dalej do Ukrainy czy Słowacji – czytamy w tym wspólnym stanowisku.
Przebieg omawianej koncepcji
W nawiązaniu do propozycji przedstawionej przez Kancelarię Premiera – ta propozycja posłów, pod którą prowadzą lobbing, zakłada główne skomunikowanie Szczecina z Warszawą przez Bydgoszcz, a nie Poznań.
Dzisiaj w temacie koncepcji nowego rządu odbywać będą się dyskusję w Sejmie. Jeżeli pojawią się istotniejsze lokalne wątki wrócimy do tematu w sobotę.