Przy Fordońskiej powstanie luksusowy salon samochodowy. Społecznicy walczą o pamięć o dawnym cmentarzu

Niemiecki plan

Niemiecki plan

Przy ulicy Fordońskiej 30, dawnej siedzibie spółdzielni niewidomych ,,Gryf” rozpoczęła się budowa salonu samochodowe marki Porsche, zaliczanej raczej do tych najbardziej luksusowych. Jak się okazuje w dalszej przeszłości mieścił się tam cmentarz, o którym w praktyce zapomnieliśmy. Grupa aktywistów reprezentujące różne środowiska chcą, aby na obszarze dawnego cmentarza pojawił się teren zielony i tablica pamiątkowa.

 

Mamy do czynienia ze sprawą zaliczaną do tych w społecznej ocenie trudnych. Faktem jest, że w tym miejscu działał cmentarz i po jego likwidacji nie były przeprowadzone ekshumacje, zatem ludzkie szczątki spoczywają tam nadal, choć nie ma o tym powszechnej świadomości. Inwestor uzyskał na swoją inwestycję pozwolenie na budowę, zatem zmiana projektu na tym etapie oznacza dla niego dodatkowe koszty i potencjalne opóźnienie w inwestycji, co wiązać będzie się ze stratami. Tak funkcjonuje bowiem biznes. Od obrońców cmentarza słyszymy, że inwestor kupując działkę musiał być tego świadomy, bo zapisy o dawnej nekropolii znajdują się w planach miejscowych.

 

Społecznikom nie podoba się natomiast plan budowy parkingu i drogi dojazdowej w miejscu, które w ich opinii z uwagi na ochronę zabytków nie powinno być to dopuszczone. Jest postulat, aby w tym miejscu była zieleń i tablica pamiątkowa o dawnym cmentarzu. Z drugiej strony tak postulowane oczekiwanie to próba ingerencji we własność prywatną. Potencjalnie pewne obostrzenia co do zagospodarowania działki powinny być poruszane przez Urząd Miasta przy wydawaniu pozwolenia budowlanego. Według ratusza pozwolenie na budowę, które zatwierdziło projekt zostało wydane zgodnie z planami miejscowymi, które wskazują na potrzebę ochrony tego elementu historycznego.

 

Trudno zatem w tym miejscu znaleźć rozwiązanie zadowalające wszystkie strony, w szczególności w debacie odbywającej się za pośrednictwem mediów. Samą inwestycję ma nadzorować konserwator zabytków, nie wydano jednak decyzji o przeprowadzeniu wyprzedzających badań archeologicznych, których przeprowadzenie mogłoby uspokoić społeczników. Dlaczego nie będzie wymogu przeprowadzenia takich badań? O to na pewno w tej sprawie należy pytać, bowiem one dałyby nam rzetelną wiedzę o faktycznej przeszłości tego miejsca.