Spada znaczenie żeglugi śródlądowej w Polsce i w Europie

W 2023 roku wolumen transportu rzecznego w Polsce spadł według danych GUS o 18,6%. To dość radykalny spadek, chociaż tendencja spadkowa jest widoczna od wielu lat. Tendencję spadkową można zauważyć także w Niemczech, które posiadają znacznie bardziej rozwiniętą infrastrukturę żeglugową od Polski – rok 2022 był rekordowo niskim od zjednoczenia Niemiec w 1990 roku. Jednym z głównych powodów spadku znaczenia żeglugi śródlądowej w Europie są niskie stany rzek w ostatnich latach.

Żegluga na historycznych pocztówkach, czyli konfrontacja z historią

Od kilku tygodni mamy do czynienia z dość niskim poziomie Wisły, która w okolicach Fordonu oscylowała raczej poniżej 1,5 metra. Nie przeszkodziło to jednak w zorganizowaniu kilka dni temu Festiwalu Wisły i w zabawianiu mieszkańców na paradach jednostek pływających. Wisła ma bowiem jeszcze pewna rezerwę dla żeglugi, ale pasażerskiej. Z transportem towarów byłby problem.

Na początku XX wieku popularne były na Wiśle barki typu plauerskiego o ładowności do 200 ton. Taka barka przy tak ciężkim ładunku potrzebowałaby zanurzyć się na 1,6-1,8 metra. Przy dzisiejszym stanie Wisły nie ma na to szans, ale jeszcze na początku czerwca, od początku bieżącego roku, były na to ładunki.

O tym, że nadal jest możliwa żegluga ze stosunkowo większym ładunkiem świadczy przewiezienie barką około 150 ton z Gdańska do Chełmna. Na temat tego rejsu było medialnie głośno. Odbył się on w kwietniu, czyli w jednym z najlepszych miesięcy żeglugowych w roku – dzisiaj Wisła w Chełmnie ma blisko 2 metry, zatem jej stan jest znacznie wyższy niż już w Fordonie czy w okolicach Torunia.

Przy dzisiejszych potrzebach to niewiele

150 ton to mniej więcej waga 6 załadowanych kontenerów. To może być jedna z głównych przyczyn tracenia na znaczeniu żeglugi śródlądowej. Przyjmuje się, że przeciętny pociąg towarowy przewieść może 50-100 tego typu kontenerów. Pociąg pomimo większej ładowności jest jednak znacznie szybszy.

Żegluga śródlądowa mogłaby konkurować z koleją tylko wtedy, gdyby była wstanie przewozić znacznie większe ładunki od pociągów. W Polsce bez wielomiliardowej kaskadyzacji to się nie uda. Dodatkowo istniejące mosty są na tyle niskie, że nie ma możliwości przewożenia dwóch rzędów kontenerów. Ostatnio pisaliśmy, że ostatni o most o zbyt niskim prześwicie oddano do użytku w 2021 roku – most autostradowy obok Grudziądza.