Ostromecko dzisiaj najbardziej kojarzone jest z zespołem pałacowo-parkowym o dużych walorach rekreacyjnych. Dzisiaj mało kto pamięta, że w XVIII wieku był plan, aby wokół ówczesnego dworku założyć miasto – był to najgorszy okres w dziejach Bydgoszczy, która po najeździe szwedzkim liczyła wtedy zaledwie kilkuset mieszkańców. Kto wie jak by się potoczyła historia, gdyby Ostromecko lepiej wykorzystało nadany mu w 1750 roku przez króla Augusta III Sasa akt lokacyjny.
Dzieje Ostromecka zaczynają się o nadania tych ziem przez króla Stefana Batorego Barłomiejowi Ostromięczkiemu później ta rodzina nazywała się Ostromęckimi herbu Pomian. Zbudowany przez ten dwór szlachecki podobnie jak Bydgoszcz poważnie ucierpiał podczas najazdu Szwedzkiego. Po jego odbudowie przez Pawła Mostowskiego (mającego korzenie w rodzie Ostromęckich) związany politycznie z rodem Czartoryskich zdecydował się zbudować barokowy pałac – dzisiaj nazywamy go Starym Pałacem, jest on ulokowany wewnątrz ostromeckich ogrodów. Budowa tego pałacu zbiegła się z nadaniem Ostromecku praw miejskich przez króla Sasa. Zresztą Mostowskiego łączyły dobre relacje polityczne z tym monarchą. Mostowski prowadził rozrzutne życie i majątek został zarekwirowany przez państwo. Nie udało mu się dokończyć rozpoczętej już budowy ratusza.
Majątek co chwile zmieniał właścicieli aż kupił go ród kupiecki Schönbornów, który w 1806 roku gościł w nim pruskiego monarchę Fryderyka Wilhelma III wraz z małżonką. Ten ród zbudował też nowy pałac, bardziej okazały, dzisiaj najbardziej kojarzony. Wraz z budową pałacu urządzono otaczającą go przestrzeń na ogrody w stylu angielskim.
Pod koniec XIX wieku ród Schönbornów połączył się Avenslebenami, dość tragicznym później rodem. W tamtym okresie Ostromecko dość mocno było związane z Fordonem, wówczas jeszcze niezależnym miastem. Mówimy o tragicznej historii rodu bowiem w czasie II wojny związany z tym rodem Albrecht Werner von Avensleben związał się z SS i doprowadził do aresztowania ojczyma Joachima von Alvenslebena za propolską działalność. Albrecht Werner był przez chwilę jedynym właścicielem Ostromecka, ale jak na jaw wyszło jego polsko-hiszpańskie pochodzenie został wydalony z SS, a majątek skonfiskowano. Albrechta Wernera po wojnie polskie władze skazały na śmierć za zbrodnie, ale doczekał spokojnej śmierci w Niemczech.
W 1996 roku zespół parkowo-pałacowy kupiło Miasto Bydgoszcz, które wykorzystuje je na działalność kulturalną.
Materiał poświęcony Ostromecku jest ostatnim naszym w tegorocznym cyklu ,,Kujawy i Pałuki”, gdzie pokazywaliśmy ciekawsze turystycznie i dziejowo miejsca z naszego regionu. Wkróce podsumujemy go w całości.