Wraca sprawa Placu Klasztornego. Zdaniem sądu Miasto Inowrocław ma winę. Otwiera to drogę do roszczeń finansowych

Fot: UM Inowrocław
Fot: UM Inowrocław

Temat Placu Klasztornego w Inowrocławiu był głośny wiele lat temu, jak się okazuje to jeszcze nie koniec sprawy – 15 listopada Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał tezy z wyroku wstępnego niższej instancji, z których wynika, że inowrocławski samorząd działał na niekorzyść właścicieli kamienicy przy Placu Klasztornym i w tym sporze nie miał racji. Otwiera to drogę do uzyskania rekompensaty finansowej, za którą zapłacą mieszkańcy Inowrocławia. Na stole leżą grube miliony złotych.

 

Na początek przypomnijmy o co w tej sprawie chodziło – w 2007 roku Magdalena Balcerzak-Piwowar kupiła przy Placu Klasztornym w Inowrocławiu kamienicę, a następnie uzyskała dotację unijną na zagospodarowanie jej na cele hotelowe. Przedsiębiorczyni oparła swój plan biznesowy na planowanym na 2012 rok turnieju piłkarskim Euro2012, gdzie Inowrocław położony był pomiędzy dwoma arenami zmagał piłkarzy: Poznaniem i Gdańskiem. Ostatecznie swojej inwestycji jednak nie zakończyła, bowiem 20 stycznia 2021 roku Rada Miejska Inowrocławia uchwaliła nowy plan miejscowy, który umożliwił zagospodarowanie działek tuż przed jej kamienicą. W tym miejscu powstała lodziarnia, która uniemożliwiła dojazd do kamienicy oraz spełnienie przepisów bezpieczeństwa pożarowego. W rezultacie wyremontowana kamienica nie mogła uzyskać pozwolenia na użytkowanie. Z tego też powodu Balcerzak-Piwowar informuje, że musiała zwrócić ok. 2 mln zł dotacji z Unii Europejskiej.

 

Lata sporu

Przez długie lata toczył się spór wokół tej sprawy, temat był głośny zarówno w lokalnych mediach, ale też tych ogólnopolskich – chociażby w 2017 roku temu tematowi był poświęcony odcinek programu ,,Państwo w państwie” telewizji Polsat. Władze Inowrocławia konsekwentnie uznawały, że nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Potencjalnej odpowiedzialności miasta zaprzeczała też ratuszowa gazetka.

 

Na początku 2023 roku w tej sprawie pojawił się nowy przełom – a mianowicie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał wyrok wstępny, w którym uznał roszczenia właścicielki kamienicy co do zasady jako zasadne. Rościła ona w tej sprawie sądowej o to, aby Miasto Inowrocław nabyło kamienicę, której ona z powodu decyzji radnych nie może użytkować, za kwotę ponad 9 mln zł oraz domaga się też prawie 6 mln zł rekompensaty z tytułu utraconych przez tę sprawę przychodów. Inowrocławski ratusz odwołał się od tego wyroku, ale 15 listopada 2023 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał kluczowe tezy.

 

Wyrok wstępny, czyli…

Wyrok wstępny nie kończy postępowania sądowego w tej sprawie – na razie doszło jedynie do uznania, iż roszczenia właścicielki kamienicy wobec Miasta Inowrocław są zasadne, w tym oczekiwanie zapłaty. Dalsze postępowanie będzie służyło ustaleniu jak wysoka rekompensata będzie przysługiwać. Strony mogą również – wychodząc już z założenia, że roszczenia właścicielki kamienicy wobec samorządu są zasadne – mogą się też dogadać polubownie w ramach mediacji.