Budowa terminalu Zduńska Wola – Karsznice sprawiła, że Zduńska Wola została węzłem sieci bazowej TEN-T, w kujawsko-pomorskim mamy jedynie węzeł sieci kompleksowej jakim jest Bydgoszcz. Nie mamy jednak w całym województwie żadnego liczącego się terminalu, bo inicjatywa związana z Emilianowem utknęła na problemach politycznych. Radny Marek Gralik na grudniowej sesji budżetowej pokazał marszałkowi, dlaczego w łódzkim się udało.
– W lipcu – proszę posłuchać panie marszałku – mówił do niezbyt zainteresowanego marszałka Piotra Całbeckiego radny Marek Gralik – w lipcu 2019 roku do Urzędu Marszałkowskiego zostali zaproszenie przedstawiciele największych spółek PKP. To wówczas padła deklaracja budowy portu multimodalnego w Karsznicach.
Gralik przypomniał, że marszałkiem województwa łódzkiego był wówczas były radny naszego województwa, a prywatnie ojciec posła Łukasza Schreibera, Grzegorz Schreiber. Budowa terminalu w Karsznicach ruszyła w sierpniu 2020 roku i kosztowała 128 mln zł – Zarząd Województwa Łódzkiego wsparł budowę kwotą około 52 mln zł – przytoczył Gralik – Takiej determinacji i takiej woli potrzeba w zarządzie województwa kujawsko-pomorskiego, aby tworzyć dzieła wielkie.
Przypomnijmy, że jedyne środki jakie na Emilianowo chciało przeznaczyć Województwo Kujawsko-Pomorskie to kwota zaledwie 1 mln zł. Takiej deklaracji jak ze strony marszałka Schreibera dla Karsznic nie było ze strony marszałka Całbeckiego.
Po wypowiedzi Gralika większej dyskusji o terminalach na sesji nie było, bowiem w tym samym punkcie budżetowym dyskutowano też o budowie jachtu morskiego, który w dużej mierze zdominował tę debatę.
W 2018 roku marszałek był przeciwko Emilianowu
W okresie, gdy województwo łódzkie chciało budować Karsznice, w naszym województwie Urząd Marszałkowski stawiał wszystko na port rzeczny w Solcu Kujawskim, do tego stopnia, że Emilianowo wprost uznano za zagrożenie, o czym pokazuje notatka dla radnych na posiedzenie komisji z lipca 2018 roku:
Postawiono na żeglugę śródlądową, której wizja upadła, co pokazuje ostatnia decyzja GDOŚ odmawiająca lokalizacji stopnia wodnego w Siarzewie.
Mieliśmy środki na terminal przeładunkowy, ale z nich zrezygnowaliśmy
Wracając jednak do marszałka z województwa łódzkiego, wsparcie tego województwa to były głównie środki unijne. Kujawsko-pomorskie w Regionalnym Programie Operacyjnym 2014-2020 miało na ten cel zarezerwowane 15 mln euro, czyli wyższą kwotę niż łódzkie dało na Karsznice. Były to środki na podzadanie 7c w priorytecie 5 – w tym samym co na swój terminal wydatkowało środki województwo łódzkie. Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego z Piotrem Całbeckim na czele przekonał Komisję Europejską, aby te środki przesunąć na inne zadanie, w tym drogi wojewódzkie.