Radni głowili się co zrobić z ,,pasztetem po Dombrowiczu”

Fot: Bartosz Bieliński

Niedługo miną trzy lata od czasu, gdy Konstanty Dombrowicz nie sprawuje rządów w Bydgoszczy. Cały czas nierozwiązana zostaje jednak kwestii budowy Centrum Handlowego ,,Drukarnia”, co odbyło się z naruszeniem przepisów, za co być może bydgoszczanom przyjdzie zapłacić z podatków sowite odszkodowanie i znacząco podważyć wiarygodność Bydgoszczy wśród inwestorów.

 

Zgodnie z prawem powstanie dużej powierzchni handlowej wymaga uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego przez Radę Miasta. W przypadku CH ,,Drukarnia”  ratusz wydał pozwolenie na budowę bez takiego planu. Z tego powodu kilka lat temu sprawę radni PiS skierowali do prokuratury i CBA.

 

Od tego czasu było podjętych kilka prób uchwalenia takiego planu zagospodarowania, który w pewnym sensie legalizował by powstanie tej przestrzeni handlowej. Taką uchwałę przyjęto na początku obecnej kadencji przy dłuższym sprzeciwie opozycji. W ubiegłym roku jednak wojewoda uznała, że przyjęty Plan Zagospodarowania jest niezgodny z prawem i zaskarżyła go do Sądu Administracyjnego, który w styczniu obecnego roku wydał decyzję niekorzystną dla Bydgoszczy. Miasto chce, aby ten werdykt został poddany kasacji. Jednak dzisiaj Rada Miasta na wniosek prezydenta wyraziła zgodę na rozpoczęciem prac nad nowym planem.  Uchwałę w tej sprawie przyjęto przy poparciu klubów PO, SLD i MdP. Radni PiS się wstrzymali.

 

Trzeba jasno powiedzieć, że jest to pasztet, który pozostał nam po prezydencie Dombrowiczu – mówił przewodniczący radnych Prawa i Sprawiedliwości Piotr KrólTrzymamy w tej sprawie za prezydenta Bruskiego kciuki, bo on ten pasztet w spadku dostał i to on musi z nim coś zrobić. Nie chcemy, aby bydgoszczanie musieli płacić odszkodowania, ale także ważne dla nas jest respektowanie prawa. Dlatego się wstrzymujemy.

 

Na co odpowiedział radny Janusz Czwojda z PO –  Ja także jestem za przestrzeganiem prawa, ale ktoś musi głosować za, aby mieszkańcy nie musieli płacić odszkodowań.

 

Nieprzyjęcie tego Planu Zagospodarowanie Przestrzennego skutkować może cofnięciem zgody na działanie CH ,,Drukarnia”, co było by podstawą do oczekiwania przez inwestora, z który ze swojej strony działał zgodnie z prawem, wypłaty przez miasto odszkodowania. Mogła by być to kwota nawet 100 mln zł. Ponadto zachwiało by to poważnie wiarygodnością Bydgoszczy dla inwestorów.

 

Mam nadzieje, że Konstanty Dombrowicz Bydgoszczą już nie będzie rządził. Tym co tęskniąca nim mówię właśnie smacznego – zakończył swoje wystąpienie radny Król.

 

Urzędnicy przewidują, że nowy plan będzie gotowy za rok, co wynika głównie z procedur. Nie wierzę, abyśmy nad tym planem głosowali w tej kadencji – mówił na komisji Gospodarki Przestrzennej radny SLD Jacek Bukowski