Na wspólnej konferencji prasowej posłanki Anna Bańkowska i Teresa Piotrowska apelowały do mieszkańców kujawsko-pomorskiego o aktywny udział w przyszłotygodniowych wyborach. Obie panie pytaliśmy przy tej okazji, o to jak w praktyce sprawdza się obecna ordynacja wyborcza.
– W przypadku naszego województwa ważne jest to, abyśmy w ogóle poszli do wyborów, ponieważ jesteśmy najmniejszym okręgiem wyborczym i nawet jeśli nasi kandydaci uzyskają bardzo dobre poparcie, a mało ludzi weźmie udział w wyborach, to możemy nie mieć żadnego przedstawiciela. Stąd apeluje bardzo serdecznie apeluje, abyście znaleźli państwo czas w dniu 25 maja na udział w wyborach – apelowała posłanka SLD Anna Bańkowska.
– Wybory są dla nas obowiązkiem obywatelskim. Całe pokolenia Polaków walczyły o wolność i demokrację – podkreślała posłanka PO Teresa Piotrowska – Eurowybory są bardzo ważne, są prestiżowe, dlatego, że jesteśmy obywatelami Unii Europejskiej. Niestety frekwencja w tych wyborach pozostawia wiele do życzenia. Nasz region 5 lat temu uzyskał 3 mandaty tylko dlatego, że bardzo się postaraliśmy i byliśmy w czołówce regionów, bardzo blisko średniej krajowej. 10 lat temu byliśmy dużo poniżej i zdobyliśmy tylko 1 mandat. Dlatego bijemy się wspólnie ponad podziałami politycznymi o mandaty dla województwa kujawsko-pomorskiego.
Polska jest jednym z 6 państw Unii Europejskiej, gdzie funkcjonuje podział na okręgi wyborcze. W większości krajów UE każdy z komitetów wyborczych wystawia jedną ogólnokrajową listę, przez co kampania wyborcza ma zupełnie inną specyfikę.
– Ja uważam, że ta lista krajowa, która wzbudza u nas negatywne emocje, bo wiąże się trochę z poprzednim systemem, ale z pewnością w niedługim czasie do tego dojdziemy. Tak naprawdę wpływ europarlamentarzysty na sprawy regionu, umówmy się szczerze, jest żaden.
Potrzebna jest reprezentacja Polski w Parlamencie Europejskim, a nie konkretnych regionów – wyjaśniała posłanka Piotrowska – Być może za 5 lat w wyborach do europarlamentu ta lista krajowa będzie już funkcjonować. Ta kampania będzie wtedy inna, bo teraz przypomina ona trochę wybory do parlamentu krajowego lub samorządu. Ktoś mówi 500 zł na dziecko, podatki, itd. Są to rzeczy, które nie maja nic wspólnego z tym co parlamentarzysta w Parlamencie Europejskim może działać.
Potrzebę zmiany ordynacji widzi także posłanka Bańkowska – Jestem przekonana, że już dojrzeliśmy do nowej ordynacji. Nie może być tak, że liczba żyjących ludzi w danym okręgu wyborczym i aktywność decydują o wynikach wyborów.
Obie panie zapowiadały, że o wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku powinniśmy już zacząć myśleć po zakończeniu tej kampanii wyborczej. Ustalanie zasad przeprowadzania wyborów leży w kompetencji Sejmu i Senatu.