Dekadę po likwidacji jedynego w naszym regionie Technikum Kolejowego wznowiło ono swoją działalność murach Bydgoskiej Szkoły Wyższej jako szkoła niepubliczna. Przedstawiciele spółek kolejowych twierdzą zgodnie, że absolwenci tej szkoły powinni bez problemu znaleźć u nich pracę.
– Właściwie możecie być pewni znalezienia zatrudnienia w naszym przedsiębiorstwie po skończeniu tej szkoły – zapowiedział otwarciu roku szkolnego dyrektor ds. bezpieczeństwa PKP PLK Włodzimierz Kiełczyński.
Z powodu likwidacji kształcenia kolejowego polska kolej coraz bardziej narzeka na brak kadr. Problem ten dotyczy nie tylko spółki PLK zarządzającej infrastrukturą, ale też brakować zaczyna maszynistów. Stąd też inicjatywa BSW reaktywowania bydgoskiego technikum spotkała się z dużym wsparciem firm kolejowych.
– Oczekujemy nowych pracowników, z nowym wykształceniem, których będziemy mogli zatrudniać na nowoczesnej kolei – mówił dyrektor Kiełczyński – W niedługim czasie podstawową naszą prędkością będzie 160 km/h i więcej nawet 250 km/h. Kolej to także nowoczesne systemy sterowania ruchem, odchodzimy już od starych systemów, gdzie co kawałek była stacja kolejowa.Dzisiaj uruchamiamy kolejne centra kierowania ruchem kolejowym, które niedługo będą przekształcane w regionalne centra.
Naukę w reaktywowanym Technikum Kolejowym rozpoczęło dzisiaj kilkunastu uczniów. Za 4 lata będą mogli oni rozpocząć karierę w spółkach kolejowych lub kontynuować naukę na studiach inżynierskich, do czego zachęcał ich rektor BSW dr Włodzimierz Majewski.
Szybkie uruchomienie technikum było możliwe dzięki merytorycznemu wsparciu Edwarda Małachowskiego, który pełnił funkcję dyrektora Technikum Kolejowego przed likwidacją. Podkreślał on szczegółne znaczenie munduru kolejarza – Praca na kolei to jest przede wszystkim służba tysiącom pasażerów, a miejmy nadzieje, ze w przyszłości i milionom.
Dyrektorem reaktywowanego technikum został absolwent UTP dr Piotr Bojar. Tradycja szkolnictwa kolejowego w Bydgoszczy sięga roku 1952, gdy po raz pierwszy otwarto technikum kolejowe. Po 53 latach zdecydowano się je zlikwidować, gdyż władze Bydgoszczy uznały, że tego typu szkolnictwo zawodowe nie ma przyszłości. Dzisiaj okazuje się jednak, że ta decyzja była błędna.