Z Gleby Kujawskiej rozprawa

Twórczość Jana Kasprowicza była inspiracją dla wielu twórców literackich. Urodzony także na Kujawach, pod Inowrocławiem, Stanisław Feliks Przybyszewski na początku XX wieku wydał liczącą ponad 100 strona rozprawę pt. ,,Z Gleby Kujawskiej” dedykowaną Kasprowiczowi, w której opisuje w poruszający sposób krajobraz Kujaw Zachodnich. Dzieło to opublikowano ponad 100 lat temu, warto jednak dzisiaj do niego wracać. Prezentujemy jego fragment.

 

Ziemia, którą Kasprowicza wydała, to trójkąt obwodu paru mil kwadratowych pomiędzy Inowrocławiem, Gniewkowem, a pramatką, kolebką ojców naszych – Kruszwicą. Cały ten trójkąt, którego postawę stanowi Inowrocław i Gniewkowo, a wierzchołek Kruszwica, przerznięty jest Gopłem – morzem polskim, jak je kiedyś nazywano. Lasy wycięto. Gopło opada coraz więcej i tworzy na milę długie i szerokie bachorze, porosłe wysokiem zielskiem, w których grzęźnie i plącze się noga, gdy się chce przez nie przedrzeć, krzewy ostu i pokrzyw ranią ręce, a nawet sięgają po szyję, a na miękkiej bagnistej ziemi idzie się jak po niezmiernie bogatym a głębokim kobiercu wschodnim. Czasem tam człowiek zapadnie, czasem koń na kark ugrzęźnie, że go i dziesięciu chłopów wydostać nie może, ale to nic.

 

Pełno tutaj stawów i bagien – w ciemnych nocach przelatują tu duchy masonów, błędne ogniki prowadzą chłopów, wracających z odpustu lub karczmy na najgłębsze zatory bagien – ale to nic.

 

Tuż pod Szarlejem, gdzie mistyczny książę Szarlejko miał swój warowny gród, gdzie Władysław Biały, książę Gniewkowski, dłuższy czas przebywał, przerzyna się prze odłogi, bachorze, i morze zielska Noteć, by wpłynąć w małe Gopło, które również z roku na rok opada, tworząc wysokie brzegi, na których rosną niebotyczne srebrzyste topole. To już rozpoczyna się urodzajna ziemia, a kiedy na Św. Piotra i Pawła z okolicznych wsi lud jedzie na odpust do Kruszwicy, raduje się złocistem żniwem jędrnej, pszenicznej ziemi.

 

 


 

Objaśnienia:

Książę Władysław Biały zwany ,,Szarlejko” był właścicielem grodu, który został doszczętnie zniszczony przez Szwedów. Mieścił się on naprzeciwko istniejącego do dzisiaj wysokiego kopca. Nawiązanie do masonów pojawia się najprawdopodobniej z tego powodu, że przebywający tam często obywatele niemieccy byli masonami. W swojej rozprawie Przybyszewski opiera się bowiem także o ludowe podania.