Dlaczego zarabiają tak mało, skoro średnia zarobków jest tak wysoka?

Dlaczego zarabiają tak mało, skoro średnia zarobków jest tak wysoka?

W grudniu przedstawiliśmy raport przygotowany przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, z którego wynika, że zarobki w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy są drugimi w Polsce. Związkowców z UW natomiast twierdzą, że osoby z 30-letnim stażem pracy zarabiają po 1.8 tys. zł.

Według wspomnianego raportu średnie wynagrodzenie w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim wynosi 4502 zł, więcej zarabiają średnio tylko urzędnicy z Olsztyna (o dziwo w czołówce województwa o najwyższym bezrobociu w Polsce).

 

W czasie poniedziałkowych wizyt przedstawicieli związków zawodowych w biurach parlamentarzystów PO – PSL padał zarzut, że podstawa naliczania wynagrodzenia w korpusie cywilnym od 10 lat się nie zmieniła i wynosi dzisiaj 1,8 tys. zł, czyli o kilkadziesiąt złotych więcej niż płaca minimalna, która przez tę dekadę znaczącą na wskutek inflacji wzrosła. Zdaniem przedstawicielki związków zawodowych z bydgoskiego Urzędu Wojewódzkiego około 70% pracowników zarabia 1.8 tys. zł, czyli mniej niż połowa wyliczonej przez ZPiP dla tej jednostki administracji samorządowej średniej. Jeżeli faktycznie okaże się, że 70% kadry Urzędu Wojewódzkiego zarabia minimalne 1.8 tys. zł, to oznaczać musi, że średnią muszą zawyżać osoby na stanowiskach kierowniczych, którzy musieliby zarabiać bardzo dużo. Pracownicy oczekują, że w ciągu 4 lat rząd podwyższy minimalną kwotę w służbie cywilnej do 2.7 tys. zł.

 

Z racji, iż stanowiska kierownicze w dużej mierze obsadzane są z politycznego klucza, zamierzamy się wynagrodzeniom w urzędzie przy ul. Jagiellońskiej w Bydgoszczy przyjrzeć jeszcze bliżej.