Wracamy do ostatniego głosowania w Parlamencie Europejskim, gdzie ustalono, że Polska powinna przyjąć ok. 7,7% uchodźców napływających do Europy, co w pierwszym rozdaniu przekłada się na 9287 osób. O komentarz tym razem poprosiliśmy europosła Kosmę Złotowskiego.
– Uważam, że centralny rozdział imigrantów to jest coś idiotycznego. Jest to zmuszanie państw niechcących przyjmować imigrantów, aby to robiły – tłumaczy nam poseł do Parlamentu Europejskiego Kosma Złotowski, który głosował w ubiegły czwartek przeciwko tej rezolucji.
– Przyjmowanie imigrantów w takiej ilości, w taki sposób jest co najmniej niebezpieczne. Moglibyśmy przyjąć każdą ilość imigrantów, gdyby takie kraje jak Niemcy, Szwecja, Francja, które z tymi imigrantami mają duże doświadczenie, pokazali nam, że nie ma takich dzielnic we Francji, w Niemczech, w Szwecji, gdzie Policja nie ma prawa wstępu i nie wchodzi tam gdyż się boi. Że nie ma żadnych kłopotów z integracją imigrantów, ale te kłopoty są. Polityka europejska ostatnich dwudziestu lat nas przed tym przestrzega, dlatego nie tylko ja, ale cała nasza frakcja była przeciwko tej rezolucji – tłumaczy przyczyny swojej decyzji.
Złotowski był jedynym reprezentantem kujawsko-pomorskiego, który głosował w Brukseli przeciwko rezolucji uchwałodawczej. Posłowie Tadeusz Zwiefka i Janusz Zemke wstrzymali się.
Tadeusz Zwiefka o swojej decyzji – Parlament Europejski nie powinien narzucać konkretnych licz uchodźców.
Za przyjęciem rezolucji głosowało 370 europosłów, przeciwko było 54, czyli głównie frakcja ECR tworzona przez Złotowskiego, posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz Brytyjczyków z partii premiera Davida Camerona.