Tuż przed świętami przed bydgoskim ratuszem miała miejsce konferencja prasowa, na której zapowiedziano, iż Bydgoski Zespół Parlamentarny zostanie zawiązany na ostatnim posiedzeniu w roku 2015. Okazało się to logistycznie jednak niemożliwe, dlatego termin ten przesunięty ma zostać na połowę stycznia.
Bydgoski Zespół Parlamentarny ma być nowym otwarciem dla funkcjonującego w poprzedniej kadencji Zespołu Parlamentarnego Miłośników Ziemi Bydgoskiej, w nieco rozszerzonej formie. Funkcjonujący przez ostatnie cztery lata zespół, po dość spektakularnym początku, szybko popadł w marazm i właściwie się nie spotykał.
Poseł Michał Stasiński, który stał się nieformalnym inicjatorem zespołu, który zawiązany będzie za kilka dni, chce aby nowy twór korzystał ze wsparcia eksperckiego radnych wojewódzkich, radnych miejskich i prezydenta Bydgoszczy. Czy przełoży się to na nową jakość zabiegania o bydgoskie sprawy? Jak zwykle pokażą czyny.
Tuż przed świętami obradował natomiast Senat nad nowelizacją Prawa Wodnego. Większość senatorów opowiedziała się za przyjęciem nowelizacji przegłosowanej wcześniej przez Sejm. Niestety nie przewiduje ona reformy administracyjnej, której częścią miało być powstanie Zarządu Dorzecza Wisły w Bydgoszczy. Głównym argumentem za szybką pracą było wdrożenie dyrektyw unijnych, które powinny funkcjonować w polskim prawie do 14 września 2015 roku. Rząd PO-PSL pracujący nad zmianami od połowy 2012 roku nie zdążył tego uczynić.
Powołanie Zarządu Dorzecza Wisły w Bydgoszczy jest możliwie właściwie tylko czysto teoretycznie. Potrzebne będzie bowiem stworzenie nowej ustawy, która wprowadzałaby reformę administracyjną. O to może być jednak trudno z politycznego punktu widzenia, gdyż powstanie Zarządu Dorzecza w Bydgoszczy wiązało się z likwidacją Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej, które mieszczą się m.in. w Gdańsku i Poznaniu. Lobby dużych miast nie będzie tutaj zatem sprzyjać Bydgoszczy.