Matka Boża Bydgoska stała się symbolem walki z próbą ateizacji miasta przez władze komunistyczne. 29 maja 1966 roku w ramach obchodów Milenium Chrztu Polski, Prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński dokonał aktu koronacji obrazu Matki Bożej z Różą z XV wieku, którą nazywamy dzisiaj Matką Bożą Piękną Miłości. W 50-tą rocznice tego wydarzenia odbyły się w Katedrze Bydgoskiej wydarzenia jubileuszowe, którym przewodniczył abp. Jan Pawłowki, główny przedstawiciel papieża Franciszka ds. nuncjatur, który przyjechał specjalnie z Watykanu.
Uroczystości w 1966 roku odbyły się przy parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Ugorach i jak się szacuje przyciągnęły ok. 30 tys. wiernych.
– Władze miasta nie zezwoliły na uroczystość na Starym Rynku. Uznano wówczas, że tam, bo był to największy plac przed kościołem, będzie odpowiedni do tej właśnie uroczystości. Kardynał Stefan Wyszyński biorąc pod uwagę kult Matki Bożej Bydgoskiej wystąpił do Stolicy Apostolskiej o zgodę na założenie na skronie Matki Bożej złotej korony – tłumaczył przed rozpoczęciem niedzielnych uroczystości, proboszcz parafii katedralnej, ks. Stanisław Kotowski – Księdzu prymasowi zależało na tym, aby ta uroczystość wywołała obudziła u bydgoszczan jeszcze większą miłość do Boga i Matki Najświętszej. Przykładał do tych uroczystości wielką uwagę, co wynika z dokumentów i jego osobistych zapisków.
Zdjęcia z prywatnego archiwum Marii Wardy, przedstawiajace uroczystości z maja 1966 r., zobaczyć można na wystawie przy wejściu do seminarium przy ul. Grodzkiej 18.
Znacznie szerzej o sytuacji politycznej przed 50-cioma laty, mówił w homilii abp. Jan Pawłowski –Bydgoszcz, która miała być niejako wzorcowym miastem komunistycznej propagandy i sukcesu ateizmu, zwróciła swą twarz i serce do Pani bydgoskiej, pokazując ówczesnym aparatczykom plecy.
– To był taki swoisty wyraz hołdu, jaki Polska miała złożyć Maryi za Jej macierzyńską opiekę. To był trudny czas. To był ciemny czas ludzi o smutnych twarzach i przydługich płaszczach, którzy w imię braterstwa i ideałów międzynarodówki chcieli wymazać z tej ziemi znak krzyża i te wszystkie symbole wiary, które odwoływały sie do Boga – Miłości. I w tym mglistym czasie zajaśniała na skroniach bydgoskiej Pani z różą korona, jaką za zgodą Stolicy Apostolskiej założył Jej prymas Wyszyński – mówił gość z Watykanu.
Założona w 1966 roku przez kard. Wyszyńskiego korona, na czas uroczystości pojawiła się na ołtarzu, pod obrazem Matki Bożej z Różą. Na skroniach matki Chrystusa znajduje się bowiem się korona z drugiej koronacji, którą w 1999 roku nałożył podczas pielgrzymki do Polski papież Jan Paweł II. Ukoronował on również wówczas wizerunek dzieciątka. Wspomnieć należy, że w 1966 roku kard. Wyszyńskiemu towarzyszył kard. Karol Wojtyła.
Czy nie dość nam, że przez tyle lat o polskich sprawach decydowano poza Polską?
Arcybiskup Jan Romeo Pawłowski odniósł się w swojej homilii również do aktualnej sytuacji politycznej w kraju, wyrażając ubolewanie z powodu podziałów, zawiści i niezgody. Krytykował przy tym polityków chcących, aby wewnętrzne sprawy Polski były rozstrzygane w innych stolicach – Czy nie dość nam, że przez tyle lat o polskich sprawach decydowano poza Polską? Trzeba chyba powiedzieć otwarcie: panowie i panie politycy, tutaj nad Wisłą i Odrą jest dość światłych ludzi, aby decydowali, kto i jak ma rządzić. Nie biegajcie na skargi gdzie indziej, bo jak polska racja stanu była decydowana na wschodzie czy zachodzie, to się zawsze źle kończyło – przestrzegał hierarcha.
Po uroczystej Mszy Świętej odbyła się procesja wokół Katedry Bydgoskiej, w ramach trwającej Oktawy Bożego Ciała, w której Najświętszy Sakrament niósł abp. Jan Pawłowski.
Podczas uroczystości pojawiło się pragnienie, aby Matka Boża Pięknej Miłości, stała się szczególnym symbolem kultu w całej Diecezji Bydgoskiej, której od 2004 roku jest patronką.