NIK oczekuje, że lekarze nie będą pracować ponad normę

Pod koniec czerwca informowaliśmy o raporcie NIK, który wskazał, iż w Szpitalu Uniwersyteckim im. Biziela w Bydgoszczy dość często dochodzi do naruszania 78 godzinowego tygodnia pracy lekarza, co jest zjawiskiem niebezpiecznym szczególnie dla pacjentów. Rekordzista w liczącym 168 godzin tygodniu, przepracował w szpitalu 138 godzin. Do sprawy na antenie Radia PiK odnosi się szefowa bydgoskiego NIK.

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w całej Polsce w wybranych szpitalach. Kontroli nie podlegał w tym wypadku zatem drugi bydgoski szpital uniwersytecki, którego organem prowadzącym jest UMK w Toruniu. Za przeprowadzenie kontroli w całym kraju odpowiadała delegatura NIK w Bydgoszczy.

 

– Personel medyczny bez względu na rodzaj umowy, powinien odpoczywać tyle samo – powiedziała w Radiu PK Barbara Antkiewicz, dyrektor bydgoskiej delegatury NIK.

 

Dyrektorzy szpitali zastępują pracę etatową umowami cywilnoprawnymi, co umożliwia obchodzenie przepisów dotyczących czasu pracy. Zarzuty NIK potwierdzają również kontrole przeprowadzone przez Państwową Inspekcję Pracy. Wykonywanie usług przez firmy zewnętrzne stało się dość popularne w bydgoskim szpitalu Biziela.