,,Nie możemy zaakceptować sytuacji, w której nie ma na Zawiszy wielkiej piłki”

W części uroczystej sesji Rady Miasta Bydgoszczy świętowano dzisiaj 70-lecie Zawiszy Bydgoszcz. Zarząd CWZS chwalił się osiągnięciami w sferze szkolenia dzieci i młodzieży, był czas na medale od prezydenta Bydgoszczy, ale również mówiono o niedosytach.

– Ostatnie lata miały być przełomowe, mieliśmy świętować pierwszy medal olimpijski. Czujemy się tym rozczarowani – mówił powołany niedawno prezes CWZS Zawisza Waldemar Keister – Nie możemy zaakceptować sytuacji, w której nie ma na Zawiszy wielkiej piłki. To dyscyplina, która przyciąga media i widzów.

 

Podreślano przy tym, że dla CWZS najważniejsze jest szkolenie dzieci i młodzieży, w czym od wielu lat związek odnosi ogólnopolskiej klasyfikacji duże sukcesy.

 

W dalszej części Medalami Prezydenta Bydgoszczy zostali odznaczenie zasłużeni sportowcy i trenerzy Zawiszy. Nagrodzono wielokrotnego medalistę mistrzostw świata i Europy w kajakarstwie Daniela Wełnę, zasłużonego wioślarza Rafała Hejmeja oraz trenerów Wiesława Czapiewskiego i Jacka Lewandowskiego. Medal dedykowany dla Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego odebrał prezes Waldemar Keister.

 

Niezręczne pytanie radnego

Jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości związanej z 70-leciem CWZS radny Jarosław Wenderlich zapytał o zespół, który na wrześniowej sesji powołała Rada Miasta Bydgoszczy, w celu odbudowy piłki nożnej na Zawiszy. Celem zespołu miało być przede wszystkim doprowadzenie do sytuacji, iż jedyna seniorska drużyna Zawiszy prowadzona przez Stowarzyszenie Piłkarskie ,,Zawisza” mogło rozgrywać mecze w Bydgoszczy. Obecnie zespół SP Zawisza występuje bowiem jako gospodarz na stadionie w Potulicach, w powiecie nakielskim.

 

– Proszę nie poruszać tego tematu w tym punkcie – zaatakował radnego Wenderlicha przewodniczący Zbigniew Sobociński, zarzucając mu nietakt. Gdy Wenderlich nie dal za wygraną, Sobociński poinformował, że odbyło się jedno spotkanie, ale nie udało się powołać zespołu.

 

Jak udało nam się ustalić, przyczyną fiaska był fakt, iż przewodniczącemu Sobocińskiemu nie udało się tematu wcześniej omówić z prezydentem Rafałem Bruskim, który to z kolei nie widzi Stowarzyszenia Piłkarskiego ,,Zawisza” w Bydgoszczy.

 

Co dalej ze spółką?

Spółka WKS Zawisza Bydgoszcz SA nie zajmuje się już od kilku miesięcy powadzeniem drużyn piłkarskich. Mniejszościowym udziałowcem nadal jest jednak Miasto Bydgoszcz. Na 3 listopada przedstawiciel miasta zwołał posiedzenie Rady Nadzorczej, podczas którego przedstawiany za prezesa Artur Czarnecki ma przedstawić aktualną sytuację spółki i plany na przyszłość. W kuluarach pojawia się jednak obawa, że Czarnecki może zignorować to zaproszenie.