W przyszłym tygodniu obchodzić będziemy 60-tą rocznicę spalenia zagłuszarki na Wzgórzu Dąbrowskiego. Te wydarzenia wpisują się w symbolikę roku 1956, gdy Polacy i Węgrzy sprzeciwili się stalinowskiemu ustrojowi. Bydgoszcz odwiedzi poseł Ádám Mirkóczki oraz historyk i polonista dr Miklos Mitrovits, zaproszeni przez Stowarzyszenie Dwie Korony.
W lutym Sejm i Senat jednogłośnie przyjęły uchwałę o ustanowieniu 2016 r. Rokiem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, w obecności wiceprzewodniczącego węgierskiego parlamentu Jánosa Latorcaia. Uchwałę o tożsamym znaczeniu przyjęło również Węgierskie Zgromadzenie Narodowe. Już kilka miesięcy temu Dwie Korony wyraziły potrzebę, aby obchody rocznicowe Bydgoskiego Listopada 1956 wpisać w Rok Solidarności Polsko-Węgierskiej.
Obchody Roku Solidarności Polsko-Węgierskiej mają przypomnieć wydarzenia Poznańskiego Czerwca i węgierskiej rewolucji 1956. Jak wskazuje jednak węgierski publicysta Zoltán Veczán, przed 60-cioma laty działo się znacznie więcej. Veczán wskazuje chociażby na spalenie zagłuszarki Radia Wolna Europa na Wzgórzu Dąbrowskiego w Bydgoszczy. Wydarzenie to nazywane jest Bydgoskim Listopadem – czytamy w lipcowej odezwie Dwóch Koron.
Węgrzy będą obecni w niedzielę na uroczystościach odbywających się bezpośrednio na Wzgórzu Dąbrowskiego.
Kilka dni temu Węgrzy obchodzili rocznicę powstania w Budapeszcie, które miało na celu uniezależnić ich kraj od Związku Sowieckiego. Zakończyło się krwawą interwencją wojsk sowieckich – Polskie społeczeństwo nie tylko śledziło wydarzenia na Węgrzech i wyrażało solidarność w protestach ale w znacznej mierze zapewniali pomoc na Węgrzech i na ochotnika oddawali krew. 26 października Polskie Radio wezwało do pomocy dla „Węgierskich braci i sióstr”, po czym tłumy polskich robotników, studentów, odwiedziło specjalne punkty do przekazywania darowizn . Około 4000 Polaków oddało krew – pisze dr Miklos Mitrovits.