Najprawdopodobniej dzisiaj posłowie uchwalą nowelizację kodeksu karnego w zakresie zaostrzenia kar za przestępstwa w ruchu drogowym. Zakłada się przede wszystkim ustalenie minimalnych kar, które mają skuteczniej wykluczyć pijanych kierowców.
O tym, że są oni plagą świadczą policyjne statystyki. Przy okazji sierpniowego długiego weekendu na drogach województwa kujawsko-pomorskiego podczas policyjnych kontroli wykryto 64 kierujących pod wpływem alkoholu. W mediach ogólnopolskich od czasu do czasu słyszymy natomiast o ofiarach pijanych kierowców – często są nimi dzieci.
Dzisiaj przepisy prawa pozwalają skazać kierowcę, który doprowadził do wypadku, w którym są osoby poszkodowane, może zostać skazany na karę do 3 lat pozbawienia wolności. Nowelizacja przygotowana przez rząd Beaty Szydło zakłada, że jeżeli sprawca wypadku znajdował się pod wpływem alkoholu kara pozbawienia wolności wyniesie minimalnie 2 lata – sąd będzie mógł orzec jednak znacznie wyższą karę.
Zaostrzeniu mają ulec również przepisy dotyczące kierowania pomimo sądowego orzeczenia zakazu. Sądy zakazy orzekają z reguły w przypadku właśnie pijanych kierowców. Obecnie osoba przyłapana na jeździe może być ukarana karą do 3 lat pozbawienia wolności – rząd chce, aby minimalna kara wyniosła 3 miesiące, maksymalna zaś została podwyższona do 5 lat.
Identyczna kara od 3 miesięcy do 5 lat może zostać orzeczona również wobec kierowców, którzy zignorują polecenie policjanta zatrzymania pojazdu. W 2015 roku odnotowano 2625 przypadków kierowców, którzy nie zastosowali się do poleceń policjantów, w celu uniknięcia kontroli drogowej.