Ruszają dość dziwne konsultacje społeczne



Do 10 sierpnia mieszkańcy mogą się wypowiedzieć w sprawie zmiany nazwy 6 ulic i jednego parku. Ma to związek z wejściem w życie od września ustawy dekomunizacyjnej. Konsultacje społeczne zwołane zostały na wniosek prezydenta, dotyczą z kolei propozycji zaproponowanych przez radnych Prawa i Sprawiedliwości.

 

Co jest jednak w tym wypadku ważne – w konsultacjach społecznych mogą wziąć jedynie udział mieszkańcy ulic, które objęte powinny być dekomunizacją. Ankieta konsultacyjna została skonstruowana w taki sposób, iż mieszkańcy mają do wyboru wyrażenie zgody na propozycję zaproponowaną przez klub PiS lub nie zgodzić się na nią, ewentualnie dodać jakaś uwagę pisemną. Stawia to sprawę trochę w sytuacji, iż mieszkańcy lub podmioty prowadzące działalność przy danej ulicy będą się w praktyce wypowiadać czy wyrażają zgodę na dekomunizację lub jej nie wyrażają.

 

Zgodnie z ustawą do 2 września samorządy powinny dokonać dekomunizacji, w przeciwnym wypadku wojewoda będzie zobowiązany do wydania w ciągu 3 miesięcy zarządzenia zastępczego po konsultacji z Instytutem Pamięci Narodowej. Należy przy tym podkreślić, iż wszyscy samorządowcy o tym, że trzeba przeprowadzić dekomunizację wiedzieli od prawie półtora roku.

 

Dekomunizację próbowano przeprowadzić na sesji Rady Miasta Bydgoszczy w dniu 12 lipca br. Obrady były bardzo emocjonujące i ostatecznie udało się jedynie przegłosować zaproponowaną przez PiS uchwałę w sprawie zmiany nazwy ulicy Józefa Przybory na Jeremiego Przybory (uczestnika Powstania Warszawskiego, postaci związanej z polskim radiem, również wspierającą rozwój tego medium w Bydgoszczy). Pozostałe propozycje zostały odrzucone przez koalicje PO – SLD Lewica Razem, która oczekiwała przeprowadzenia dodatkowych konsultacji społecznych.

 

Konsultacje odbywają się na przełomie lipca i sierpnia, choć artykule 13 nowego regulaminu konsultacji zapisano, iż konsultacje nie powinny odbywać się w lipcu i sierpniu. Wyjątkiem może być wyższa konieczność, której w tym wypadku nie ma, bowiem jak wspomniałem wcześniej, o dekomunizacji samorządowcy wiedzieli od prawie półtora roku.

 

Osoby chcące wziąć udział w konsultacjach społecznych mogą zrobić to za pośrednictwem internetowego formularza – https://ankiety.um.bydgoszcz.pl/index.php/633694

 

Propozycje zmian nazw objęte konsultacjami:

1) zmiana nazwy z ulicy Teodora Duracza na ulicę Krzysztofa Gotowskiego;

2) zmiana nazwy z ulicy Oskara Langego na ulicę Jana Nowaka;

3) zmiana nazwy z ulicy Stanisława Lehmana na ulicę Bernarda Śliwińskiego;

4) zmiana nazwy z ulicy Zygmunta Berlinga na ulicę Studencką;

5) zmiana nazwy z ulicy Armii Ludowej na ulicę Legionów Polskich;

6) zmiana nazwy z ulicy Bolesława Rumińskiego na ulicę Kowalską;

7) zmiana nazwy z Alei Planu 6-letniego w części na ulicę Kazimierza Wielkiego oraz w części na ulicę Ku słońcu;

8) zmiana nazwy parku z płk. Zbigniewa Załuskiego na Park Leszka Jana Malinowskiego.

 

W przypadku ostatniego przypadku udział w konsultacjach mogą brać udział mieszkańcy Osiedla Leśnego.

 

Komentarz autora:
W tracie gorącej sesji Rady Miasta Bydgoszczy samorządowcy z klubów PO i SLD Lewica Razem podkreślali, że popierają dekomunizację, tylko zależy im na konsultacjach z mieszkańcami. Sposób sporządzenia ankiety trochę temu przeczy bowiem mieszkańcy mają dwie opcje do wyboru: a) poprzeć propozycje PiS-u; b)wyrazić sprzeciw wobec dekomunizacji. Innych alternatyw nie ma, stąd też jeżeli przy danej ulicy więcej głosów będzie na nie, a takiego rozstrzygnięcia możemy się spodziewać chociażby przy zmianie ulicy Bolesława Rumińskiego, gdzie stanowisko Domu Technika NOT jest wszystkim dobre znane. Co w takiej sytuacji? Na pewno będzie to pat, bowiem innych propozycji nazw ulic już nie będzie czasu na skonsultowanie. Jak do akcji wkroczy wojewoda to zaś czekać będzie nas kolejny odcinek sporu na linii samorząd Bydgoszczy – rząd.

Nowa uchwała o konsultacjach społecznych miała być nową jakością w budowaniu bydgoskiego społeczeństwa obywatelskiego, dlatego zapisano, iż okres lipca i sierpnia nie jest dobry do organizowania konsultacji. Wiedząc o dekomunizacji od półtora roku nikt raczej nie udowodni, iż jest to wyjątkowa sytuacja. Co zatem idzie – prezydent dość szybko ośmieszył słabość tej uchwały.