Minister Mariusz Błaszczak wizytował zniszczone gospodarstwa



Fot: Dream White Studio

Wystarczy wyjechać kilka kilometrów od Bydgoszczy, aby zobaczyć zniszczenia jakie wywołała trąba powietrzna, która w nocy z piątku na sobotę przeszła przez nasz region. Połamane drzewa, pozrywane słupy trakcyjne czy zniszczone dachy – to chociażby w gminie Koronowo czy powiatach tucholskim i sępoleńskim dość powszedni widok. We wtorek z bliska skutki anomalii pogodowych oglądał szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

 

– Brakowały sekundy i wszystko by spadło na nas – mówił ministrowi jeden z gospodarzy w miejscowości Dziedzinek, który następnie zaprosił go do budynku, w którym nie było już dachu. Budynek zakrywało tylko prowizoryczne zabezpieczenie. Ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi towarzyszył wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki, wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i samorządowcy, którzy w przypadku tej klęski są najbliżej mieszkańców. Obecni byli również przedstawiciel Straży Pożarnej, czyli służby, która w usuwaniu skutków nawałnicy znajduje się na pierwszym froncie.

 

 

– Województwo kujawsko-pomorskie zostało dotknięte bardzo trudną sytuacją. Pracujemy od soboty godziny 5 rano – ocenia sytuację wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, który przedstawił najnowsze szacunki dotyczące zniszczeń – W pięciu najbardziej dotkniętych powiatach stwierdzono uszkodzenie 2,5 tys. budynków – W najgorszej sytuacji 110 tys. odbiorców nie miało prądu, a teraz mówimy jest to 5,5 tys. – wyjaśniał wojewoda.

 

 

 

– Przyjechaliśmy żeby sprawdzić stan prac związany z usuwaniem skutków nawałnicy, bo ten etap ochrony życia i zdrowia służby mają za sobą. Teraz chodzi o zredukowanie konsekwencji – powiedział minister Mariusz Błaszczak – Wczoraj już trafiły do samorządów pieniądze, które stanowią bezpośrednie, pierwsze wsparcie w wysokości do 6 tys. zł. Kolejne pieniądze będą uruchamiane w zależności od potrzeb, które oceniane są przez komisję.

 

Zerwane linie energetyczne i telefoniczne rzucają się najbardziej w oczy na terenie powiatu sępoleńskiego. Stąd też nadal kilka tysięcy osób jest właściwie odciętych od świata. Niektórzy zostali już uświadomieni, że na przywrócenie zasilania przyjdzie im poczekać jeszcze kilka dni. Być może do naprawy linii energetycznych zostaną zaangażowani żołnierze – Rozmawiamy o pomocy dla województwa kujawsko-pomorskiego, jeżeli okaże się, że będzie potrzeba użyć wojska, to jesteśmy gotowy. Odpowiedni pułk z Inowrocławia inżynieryjsko-saperski jest gotowy do udzielenia pomocy – powiedział wiceminister Bartosz Kownacki.

 

W Wielkiej Kloni (powiat tucholski) minister Błaszczak pogratulował postawy strażakowi, który podczas ratowania swojego dobytku został ranny. Straty wyrządzone przez trąbę powietrzną w tym gospodarstwie były dość duże: zerwany dach, zrujnowany budynek gospodarczy. Przed domem ułożona była kupa cegieł, które wcześniej zerwał żywioł.

 

 

Tuż po wizycie ministrów jeden z mieszkańców pokazał nam swój dom, w którym również doszło do zerwania dachu. Jak tłumaczył nadzór budowlany zakazał wchodzenia do budynku i wszystko wskazuje na to, że czeka go rozbiórka.

 

 

Samorządowcy z powiatu tucholskiego z kolei pokazali drogę powiatową prowadzącą do Wielkiej Kloni, gdzie drzewa zostały wyrwane z korzeniami. Doprowadziło to w rezultacie do zarwania się asfaltu. Jak tłumaczyli, ze względów bezpieczeństwa kierowców oraz żeby nie dopuścić do dalszej degradacji drogi, będzie trzeba ją szybko naprawić.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/kp6EHwkvjQ4″ frameborder=”0″ allowfullscreen ]