Podczas poniedziałkowej sesji Sejmiku Województwa marszałek Piotr Całbecki starał się dawać do zrozumienia, iż co prawda myśli się o reorganizacji funkcjonowania Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, to żadne decyzje w tej sprawie nie miały jeszcze zapaść. Znacznie bardziej otwarta okazuje się jego rzeczniczka Beata Krzemińska.
W środę we Włocławku odbyła się konferencja prasowa posłanki Joanny Borowiak z PiS-u oraz radnego wojewódzkiego Wojciecha Jaranowskiego, którzy krytykowali pomysł likwidacji WORD we Włocławku jako samodzielnej instytucji (identyczny plan pojawił się w zaprezentowanym w ubiegłym tygodniu projekcie uchwały wobec WORD w Bydgoszczy) oraz zmniejszenia rangi przedstawicielstw Urzędów Marszałkowskich we Włocławku i Bydgoszczy. Odpowiadając portalowi Dzień Dobry Włocławek (ddwloclawek.pl) rzecznik marszałka Beata Krzemińska stwierdziła – Wprowadzamy jedno kierownictwo dla wszystkich. Co ważne, to same WORD-y sobie na to zapracowały. Tylko ośrodek toruński wypracowuje zysk i jego wynik finansowy jest dodatni. W przypadku pozostałych od kilku lat jest ujemny. We Włocławku jest stagnacja, prosiliśmy dyrektora o sporządzenie planu naprawczego, nie zrobił go, więc podjęliśmy decyzję po pierwsze o jego wypowiedzeniu, po drugie żeby połączyć wszystkie WORD-y.
W pewnym sensie ta wypowiedź potwierdza, iż w tle może chodzić o wątki personalne, a mianowicie szefem WORD we Włocławku jest radny Rady Miasta z PiS-u. Jego zwolnienie bez zgody Rady Miasta będzie trudne, stąd też obejście byłoby zdegradowanie WORD we Włocławku do rangi delegatury WORD-u w Toruniu. Na poniedziałkowej sesji sejmiku ten wątek był podnoszony, radny Wojciech Jaranowski stwierdził, iż słabe wyniki finansowe WORD we Włocławku mają związek z przerośniętym zatrudnieniem w jednostce i jak przyznać miał dyrektor Chmielewski, ludzie zatrudniani mieli być na polecenie marszałka województwa.
Cały czas jednak nie wyjaśniono, skąd w tej sprawie wziął się pomysł zrobienia z WORD w Bydgoszczy delegatury toruńskiego ośrodka i czy jest on podtrzymywany? Z wypowiedzi rzeczniczki Krzemińskiej wynika, że cały czas to zamierzenie jest rozważane. Dyrektorem bydgoskiego WORD jest Andrzej Gross związany z PSL. Po tym jak rząd PiS-u odwołał go z dyrektorskiej funkcji w jednej z agencji rolnych, szybko został mianowany na dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Jeżeli odnotowuje on słabe wyniki finansowe, to przede wszystkim odpowiedzialność polityczną za to powinna wziąć koalicja PO – PSL oraz inne formacje polityczne reprezentowane na stanowiskach dyrektorskich (mamy chociażby też przedstawiciela związanej z Kukiz 15 Endecji.), a nie ranga Bydgoszczy, do czego wypowiedź rzeczniczki marszałka zmierza.
W środę Rada Miasta Bydgoszczy przyjęła stanowisko kierowane do Zarządu Województwa i Sejmiku Województwa, w którym sprzeciwia się odebraniu WORD w Bydgoszczy statutu samodzielnej jednostki.