Opozycja protestuje przeciwko reformie Sądu Najwyższego



Tematem przewodnim debaty politycznej w Polsce stała się kwestia reformy Sądu Najwyższego, jednym z przedmiotów sporu jest to czy kadencja pierwszego prezesa Małgorzaty Gersdorf może wygasnąć przed upływem konstytucyjnej 6 letniej kadencji (w 2020 roku). Od wtorku protesty odbywają się również w Bydgoszczy.

 

Przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy oraz pomnikiem króla Kazimierza III Wielkiego we wtorek i w środę gromadziło się około 200 osób. Również dzisiaj o godzinie 21 protesty mają być kontynuowane. Zdaniem protestujących działania prezydenta Andrzeja Dudy idą w kierunku podporządkowania Sądu Najwyższego Prawu i Sprawiedliwości.

 

We wtorkowym proteście udział wziął były marszałek Sejmu RP Radosław Sikorski – Jest jakiś powód dlaczego ludzkość wymyśliła trójpodział władzy. Nasz król – Kazimierz III zwany Wielkim, nie miał ani parlamentu, był tez najwyższym sędzią, ale on akurat był dobrym królem. Ludzkość przekonała się, że przy złych królach, o zapędach autorytarnych, lepiej żeby władza ustawodawcza była oddzielona od sądowniczej, a sądownicza o wykonawczej. Bo gdy wykonawcza popełniała błąd no to było się gdzie odwołać. A gdy szefem władzy sądowniczej i wykonawczej była ta sama osoba to czego się spodziewać – mówił.

 

 

– Zadaje sobie pytanie – po co prezes Kaczyński to robi? Jest wstanie narazić Polskę na sankcję, na krytykę międzynarodową. To wszystko, żeby przejąć Sąd Najwyższy. Po pierwsze Sąd Najwyższy orzeka o ważności wyborów, a po drugie obsesją prezesa Kaczyńskiego jest skazanie Donalda Tuska – kontynuował Sikorski.