,,Radiowiec to bezpartyjny bolszewik”

Fot: Anna Karaszewska

W najbliższą niedzielę (18 listopada) będziemy obchodzić 62. rocznicę spalenia zagłuszarki na Wzgórzu Dąbrowskiego, wydarzenia cały czas zbyt słabo rozpropagowanego, ale dość ciekawego i wielowątkowego, będącego elementem szerszych przemian jakie przechodziły.

Punktem przełomowym był tutaj Poznański Czerwiec, strajk generalny jaki miał miejsce w Wielkopolsce, stłumiony przy użyciu wojska i czołgów. To zdarzenie wywołało jednak następstwa, chociażby październikowe powstanie węgierskie w Budapeszcie; solidarność z Węgrami wyrażał również 18 listopada tłum bydgoszczan w drodze na Wzgórze Dąbrowskiego. Dlatego obecność przed dwoma laty na uroczystościach odbywających się na Wzgórzu Dąbrowskiego posła Adama Mirkóczki z Węgier.

 

Po Poznaniu rewolucja dokonywała się też w Polsce, w sposób jednak bardziej cywilizowany niż na Węgrzech. W październiku wewnątrz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zaczęły się krystalizować dwie frakcje. Frakcja ,,natolińczyków” (od pałacu w Natolinie) zaczęła domagać się reform, co doprowadziło do dojścia do władzy Władysława Gomółki oraz ogólnoodczuwalnej ,,odwilży politycznej”. Bydgoscy dziennikarze z mediów prorządowych w październiku 1956 roku coraz śmielej domagali się zmian w strukturach władz wojewódzkich PZPR.

 

Tym wszystkim emocjonowało się społeczeństwo. Spalenie zagłuszarki na Wzgórzu Dąbrowskiego miało miejsce już po dojściu do władzy Gomułki. Władza ludowa już po zakończeniu II wojny światowej wykorzystywała radio do propagandy. Polacy byli jednak mniej ufni wobec Polskiego Radia, niż audycji nadawanych z zachodu, chociażby radia Wolna Europa. Utarło się zatem powiedzieć, że ,,radiowiec to bezpartyjny bolszewik”. Stąd też władza przegrywając z tamtymi rozgłośniami, zdecydowała się montować machiny zagłuszające. Spontaniczny bunt jaki wybuchł w listopadzie 1956 roku, gniew społeczny skierował ku aparaturze zagłuszającej.

 

W 62. rocznicę

Uroczystości w niedziele 18 listopada rozpoczną się o godzinie 10:0 Mszą Świętą w parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Ugorach. Następnie nastąpi przemarsz na Wzgórze Dąbrowskiego.