To jest właściwie kwestia polskiej racji stanu – ocenia podpisane we wtorek w Brzozie porozumienie na rzecz utworzenia terminalu intermodalnego w Emilianowie, wiceminister inwestycji i rozwoju Grzegorz Puda. W jego opinii rozbudowa Bydgoszczy jako węzła multimodalnego to szansa dla portów morskich w Trójmieście, ale też szansa na rozwój polskiej branży logistycznej.
W Brzozie wiceminister Grzegorz Puda wskazywał, że z polskich terminali intermodalnych, które obsługują logistykę w linii wschód -zachód, korzystają głównie zagraniczne podmioty spedycyjne, często przewożąc kontenery do niemieckiego portu w Hamburgu. Postawienie na rozwój korytarza Bałtyk – Adriatyk, czyli w linii północ – południe, poprzez inwestycje w Bydgoszcz (Emilianowo), to może być szansa dla polskich portów nad Bałtykiem. Według ministra docelowo Bydgoszcz (Emilianowo) obsługiwać mogłoby też porty w Szczecinie i w Świnoujściu.
Czy można liczyć na wsparcie rządu w dążeniach Bydgoszczy do uznania za węzeł sieci bazowej?
Jeżeli się okaże, że jest to całkiem realne, to będziemy chcieli doprowadzić do tego, aby zostało to dopisane. Trzeba powiedzieć tak, że węzeł jest wpisany do sieci TEN-T, my byśmy chcieli doprowadzić żeby z tej części kompleksowej mogło się znaleźć w sieci bazowej. Rozumiem, że wszyscy będą walczyć o to, aby udało się doprowadzić do tej zmiany, wtedy jest to zupełnie inny charakter tego przedsięwzięcia.
W Pana opinii jak ważnym węzłem transportowym może być Bydgoszcz przy realizacji tego całego przedsięwzięcia?
Jednym z najważniejszych. Przy tego typu inwestycji, akurat węzeł w Bydgoszczy będzie kluczowy. Przecież inwestycja, której dzisiaj daliśmy początek, będzie tak naprawdę portem zewnętrznym dla portu w Gdyni, jeżeli ktoś sobie uświadomi jak to jest możliwe? No tak, mamy taką sytuację w której port w Gdyni jest bardzo mocno oblężony i chcielibyśmy go trochę odciążyć. To odciążenie będzie polegało na tym, że część ładunków będzie przeładowywanych tutaj właśnie w intermodalu w Bydgoszczy, w Emilianowie. Mam nadzieję, że uda się nam to zrobić w jak najkrótszym czasie.
To jest właściwie kwestia polskiej racji stanu. Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której w Polsce, polskie produkty, ale też zagraniczne, były transportowane przez polskie spółki. Mamy w tej chwili taką sytuację, w której większość towarów jest transportowana przez firmy i koncerny zagraniczne, które zarabiają na tym ogromne pieniądze, a trzeba powiedzieć, że korzystają z polskiej infrastruktury, bo drogi trzeba remontować, koleje trzeba naprawiać – infrastrukturę drogową i kolejową cały czas remontujemy, nawet patrząc przez pryzmat portu lotniczego, czy portu na rzece Wiśle, to jednak musimy pamiętać, że to wszystko się zużywa, a korzystają na tym kontrahenci zachodni.
Jakie Pan widzi szanse, aby też przez kolej, z bydgoskiego terminalu korzystały porty w Świnoujściu i w Szczecinie?
Jest to kwestia czasu. Na całym świecie pomysł intermodalnego transportu polega na tym, aby połączyć w tym samym czasie transport kolejowy z transportem drogowym. W sumie, oczywiście to może funkcjonować jedno bez drugiego, ale ten cały pomysł pozostanie zaburzony. Chodzi nam o to, aby transport kolejowy, który jest bardziej ekologiczny i bardziej opłacalny był wykorzystywany na odcinkach liniowych, a skupić się na tym aby transport drogowy był bardziej wykorzystywany na tych docelowych dojazdach. Powiedzmy od takiego terminalu o którym dzisiaj mówimy, do Miasta Bydgoszczy były dowożone.
Trzeba też powiedzieć, że terminal intermodalny w Emilianowie będzie takim centrum logistycznym pomiędzy polskim morzem bałtyckim na trasie aż do Adriatyku.
Więcej o porozumieniu piszemy – Minister Puda: To będzie jedno z najważniejszych centrów logistycznych w całej Europie