29 maja rozstrzygnięto konkurs na rozbudowę Filharmonii Pomorskiej, jednej z ważniejszych instytucji muzycznych w Polsce, która chcąc utrzymać swoją pozycję musi się rozwijać. Jury najwyżej oceniło koncepcję architektów z Krakowa, trudno dzisiaj powiedzieć kiedy zamiary inwestycyjne będą zrealizowane.
Do konkursu zgłoszono 13 koncepcji, wystartowały pracownie z Francji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, jury konkursowe najbardziej przekonała jednak wizja pracowni Kozień Architekci s.c. Zakłada ona powstanie nowoczesnego budynku przy ulicy Hugona Kołłątaja, w której znajdzie się przestrzeń dla artystów oraz nowoczesna sala kameralna na 350 osób.
Wielce udanym zabiegiem jest takie uformowanie funkcji, które zapewniło, że główne wejście do gmachu Filharmonii funkcjonujące historycznie nadal nim pozostanie, obsługując całość programu funkcjonalnego – tak istniejącą salę symfoniczną, jak i usytuowaną na głównej osi obiektu w podziemiu, nową salę kameralną. Z punktu widzenia widza ma to kapitalne znaczenie w obiektach tego typu. Sali kameralnej, pomimo ulokowania w podziemiu, niezwykłości dodaje oświetlenie światłem dziennym, pośrednim, sączącym się z przeszkleń w posadzce placu poprzez lirokształtne obejście sali – napisano w uzasadnieniu do wyboru.
Większym wyzwaniem może być pozyskanie funduszy na wykonanie inwestycji, której koszt szacuje się na 250 mln zł. Tych środków nie ma jednak zapisanych w wieloletnich dokumentach finansowych województwa. Nieco bardziej zaawansowane są prace nad rozbudową innej bydgoskiej instytucji kultury Opery Nova, ale ta inwestycja właśnie z powodu pieniędzy stanęła obecnie w pacie. Rozbudowę Filharmonii planuje się przeprowadzić do 2025 roku, co będzie możliwe pod warunkiem pozyskania funduszy.
