Przed bydgoskim Sądem Okręgowym odbył się więc poparcia dla sędziego Igora Tuleyi



W środę przed Sądem Najwyższym w Warszawie rozpoczęła się rozprawa w sprawie o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury sędziego Igora Tuleyi. Przed Sądem Najwyższym odbywały się protesty, również kilkadziesiąt osób pojawiła się przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy, aby wyraził solidarność z sędzią. Oprócz obywateli, obecni byli także bydgoscy sędziowie.

 

Sprawa sięga swoją genezą słynnego przeniesienia obrad Sejmu z sali plenarnej do Sali Kolumnowej, gdy mównicę blokowali posłowie opozycji (2016 rok). Opozycja miała wątpliwości co do legalności procedowania Sejmu, dlatego sprawę skierowano do prokuratury, która ją jednak umorzyła. Od decyzji prokuratury wpłynęło zażalenie do sądu, wówczas sędzia Igor Tuleya decyzję prokuratury o umorzeniu uchylił. Zdaniem prokuratury sędzia Tuleya wyrażając zgodę na nagrywanie procesu przez media dopuścił do ujawnienia przebiegu postępowania przygotowawczego osobom nieuprawnionym, stąd też prokuratura rozważa postawienie mu zarzutu karnego.

 

 

Zgodę na uchylenie imunnitetu sędziego wyraziła Izba Dyscyplinarna, ale jej umocowanie prawne budzi wątpliwości, w szczególności po orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sędzia Tuleya z uwagi na te orzeczenia odmawia wstawienia się przed prokuraturą. Izba Dyscyplinarna ma zdecydować, czy możliwe będzie zatrzymanie sędziego przez policję i przymusowe doprowadzenie do prokuratury.

 

– Izba Dyscyplinarna jest organizacją przestępczą, w sposób zorganizowany łamie prawo – mówił w środę przed bydgoskim sądem Roman Godlewski.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/q7RI_0AohTo” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]