Od 1 lutego poszerzony został obszar strefy płatnego parkowania – strefa B objąć ma m.in. ulice na Leśnym i Okolu. Część strefy B zostanie przekształcona w droższą strefę A. Tak przynajmniej uchwalili formalnie jesienią radni, bowiem mamy już marzec, a praktycznie zbyt wiele się nie zmieniło.
Co się zatem przez ten ponad miesiąc zmieniło? Niewiele – obszar dawnej podstrefy B przy Placu Poznańskim, ulicy Grudziądzkiej i ulicy Wincenty Teskowej został włączony do podstrefy A, Dzierżawione parkomaty zainstalowano też przy ulicy Ustronie.
21 lutego informowaliśmy, ze Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej dopiero co otworzył oferty w przetargu na opracowanie koncepcji wdrożenia strefy płatnego parkowania na nowym obszarze, która zakłada zmianę organizacji ruchu (w celu jego uspokojenia) oraz wyznaczenie konkretnych miejsc postojowych, bowiem zgodnie z prawem, opłaty za parkowanie można pobierać jedynie w wyznaczonych miejscach. Do dzisiaj nie wybrano w tym przetargu jeszcze najkorzystniejszej oferty. Zgodnie tymi ofertami, firma z którą zawarta zostanie umowa, od momentu jej zawarcia będzie miała 12 tygodni na opracowanie koncepcji. Po jej opracowaniu będzie można zlecać fizyczne wyznaczanie miejsc postojowych.
Jeszcze nie ma zamówienia na nowe parkomaty
Wdrożenie SPP na nowych ulicach to nie tylko oznakowanie miejsc postojowych. Z odpowiedzi jaką udzielił radnemu Szymonowi Rogowi, zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz na interpelacji wynika, że dopiero w drugim kwartale (do połowy roku) planowane jest ogłoszenie przetargu na dostawę parkomatów dla całej poszerzonej SPP. Postępowania publiczne rządzą się swoimi prawami – musi być czas na składanie ofert, na ewentualne odwołania, więc wszystko wskazuje, że dopiero w drugim półroczu poszerzona strefa ruszy.
Wymiana parkomatów w SPP ma przynieść też nową ich jakość, przede wszystkim będziemy mogli płacić za parkowanie kartą, bez konieczności przygotowywania drobnych, co bywa obecnie niekiedy dla kierowców męczące.
Falstart
Oprócz kilku zmian w strefie SPP nie zmieniło się do tej pory zbyt wiele, stąd też uchwalone od 1 lutego zmiany okazały się falstartem. Rada Miasta wprowadziła zmiany formalnie, ale w uchwale wskazała termin wdrożenia, który z powodów czysto praktycznych okazał się niemożliwy do wdrożenia.