Pieniądze na Zachem możemy stracić z powodu opóźnień legislacyjnych

Pieniądze na Zachem możemy stracić z powodu opóźnień legislacyjnych

Krajowy Program Odbudowy to dość trudny temat, bowiem dotyczy politycznego sporu polskiego rządu z Komisją Europejską, odchodząc jednak od wielkiej polityki, gdyby wkrótce udało się osiągnąć kompromis, to na wiele zadań środki nie mogłyby popłynąć bo nie mamy przygotowanych dokumentów wykonawczych. Taka sytuacja dotyka rekultywacji Zachemu.

Potrzeby finansowe związane z byłym Zachemem są bardzo duże – szacuje się w ostatnim czasie już 2,5 mld zł, do tej pory z trudami uruchomiono program rekultywacyjny warty 90 mln zł, w tej sytuacji każde kilkadziesiąt milionów złotych jest na wagę złota, dlatego jeżeli istniałaby możliwość uzyskania pieniędzy z KPO należy z niej korzystać. W szczególności, że mamy obecnie sytuację zaciskania pasa w wydatkach publicznych, przez co sprawa Zachemu finansowo może spaść na dalszy plan.

 

Do końca roku zobowiązaliśmy się przyjąć ustawę

Uzgodniony przez rząd z Komisją Europejską KPO zakłada, że do końca 2023 roku Polska uchwali ustawę poświęconą szczegółowym rozwiązaniom dla Zachemu i terenów skażonych w: Tarnowskich Górach, w Jaworznie oraz w Zgierzu. W praktyce jednak nie ma szans, aby taka ustawa w tym roku została uchwalona, bowiem prace są daleko z tyłu.

 

Projekt specustawy na stronach Centrum Legislacyjnego Rządu pojawił się pod koniec lipca. Jego zapisy budzą jednak kontrowersje chociażby wśród władz Bydgoszczy, które zarzucają, że z jednej strony zrzuca on odpowiedzialność za przeprowadzenie rekultywacji na samorząd, nie gwarantując finansowania tego zadania. Prezydent Bruski wprost mówi, że miasta nie stać na wydatkowanie 2,5 mld zł.

 

Projekt póki co nie trafił jednak jeszcze nawet na Stały Komitet Rady Ministrów, czyli jeszcze długa droga, zanim będzie możliwe jego przyjęcie przez Radę Ministrów. Dopiero po tym trafiłby do prac w Sejmie i w Senacie. Wydaje się mało realne przyjęcie go nie tylko w tym roku, ale zapewne nie uda się to też w I kwartale 2023 roku.

 

Bez tej ustawy, nawet po ewentualnym kompromisie pomiędzy rządem i Brukselą, środki na Zachem nie będą mogły popłynąć.