W sobotę pod kopalnią Turów przy granicy z Czechami odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości na której obok Jarosława Kaczyńskiego przemawiali Zbigniew Ziobro oraz Adam Bielan. Miało to pokazać, że obóz Zjednoczonej Prawicy jest zjednoczony, choć jeszcze niedawno widoczne były publiczne utarczki. Również w okręgu bydgoskim PiS próbuje budować taki przekaz.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej widzieliśmy jak posłowie PiS Tomasz Latos (jednocześnie przewodniczący struktur w okręgu bydgoskim) oraz Piotr Król pozują z podanymi sobie rękoma z Ireneuszem Stachowiakiem przewodniczącym wojewódzkich struktur Suwerennej Polski Ziobry oraz Andrzejem Walkowiakiem z Republikanów.
– Liderzy Zjednoczonej Prawicy byli wszyscy razem, a po drugie mówili zgodnie jednym głosem, a to jest jedna z gwarancji naszej wiarygodności – podkreśla poseł Piotr Król.
Wybór Turowa na konwencję miał pokazać, że rząd nie ugina się pod oczekiwaniami Brukseli, do których nawiązał na tej konferencji prasowej Stachowiak – Intensywnie atakowani przez Parlament Europejski, przez Komisję Europejską, które stały się ciałami upolitycznionymi, w dużej mierze zależne od polityki niemieckiej i też przed tym chcemy Polaków bronić.
Poseł Tomasz Latos również dodał coś od siebie – W sytuacji, kiedy na nowo pojawia się zagrożenie energetyczne, że być może – tak jak mówili zresztą liderzy opozycji, należałoby zamknąć kopalnie i elektrownię, nie patrząc na 60 tys. miejsc pracy, nie patrząc na to, że jest to blisko 10% naszych zasobów energetycznych.
Z kolei były poseł Andrzej Walkowiak skupiał się na przypomnieniu jak było kilka lat temu, gdy rządziła PO i PSL – Jeszcze 10 lat temu w każdym wiejskim sklepie był zeszyt na zapisy, bo ludziom nie starczała od 1 do 1.