Jak rybitwę włączono w politykę i propagandę sukcesu

Jak rybitwę włączono w politykę i propagandę sukcesu
Obłożenie Rybitwy 28 lipca / Fot: K-PSRTP

,,Frekwencyjny sukces Rybitwy” – grzmi komunikat prasowy Urzędu Marszałkowskiego, który jest następnie powielany w wielu mediach w naszym województwie. Rybitwa to nazwa pociągu, który łączy Toruń i Bydgoszcz z Kołobrzegiem w weekendy, na którego pokładzie dystrybuowane są ulotki z wizerunkiem marszałka Piotra Całbeckiego, głoszącego jak rozwija się kolej w województwie.

Z komunikatu opublikowanego na początku sierpnia wynika, że z sezonowego pociągu skorzystało już ponad 5 tys. pasażerów. Wyliczono, że na jeden skład przypada 185 pasażerów. Pociąg jeździ tylko w soboty i niedziele. Patrząc realnie nie jest to ani wielki sukces, ale też powód do krytyki, bowiem to dość przyzwoity wynik. Z tytułu komunikatu, który jest kolportowany w mediach wynika, że jest to sukces i tak mamy myśleć. Robi się z tego zatem propaganda sukcesu.

Powyższe statystyki jak się im bliżej przyjrzeć jednak nie powalają, bo trasa pociągu liczy ponad 300 km, zatem ma ona spory potencjał rotacyjny – obejmuje ona też przewozy na dwóch najpopularniejszych trasach w kujawsko-pomorskim, czyli: Bydgoszcz – Toruń oraz Bydgoszcz – Piła, pasażerowie jeżdżący tylko na tych odcinkach też są liczeni. A liczba 185 pasażerów to mniej niż miejsc w pociągu.

28 lipca Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego w ramach promocji tego połączenia zorganizowało zorganizowaną wycieczkę tym pociągiem. Na jednym ze zdjęć w relacji widzimy, że w praktyce mamy niewielkie procentowo obłożenie:

W przypadku Rybitwy mamy pociągi z obłożeniem nawet powyżej 400 pasażerów, zdarzają się jednak też poniżej 100. Z zestawienia tych wszystkich wyszła średnia 185.

Wydaje się dość prawdopodobne, że jak w przyszłym roku Rybitwa będzie jeździć, to wyniki mogą być dużo lepsze niż w tym roku, bo potencjał tego typu połączeń buduje się latami.

Marszałek kolejowy dobrodziej

Nikt nie analizowałby statystyk Rybitwy, gdyby nie robiono z tego propagandy sukcesu. Jak się okazuje nie tylko chodzi o komunikat prasowy, ale na pokładzie pociągu rozdawane są ulotki ze zdjęciem marszałka Piotra Całbeckiego ,,Konsekwentnie stawiamy na kolej” – głosi nagłówek.

Czytamy w tej ulotce też ,,rewitalizujemy linie kolejowe i dworce”. Problem w tym, że są to działania realizowane w czasie przeszłym. O ile jeszcze w perspektywie finansowej Unii Europejskiej 2007-2013 zrealizowano projekt BiT City między Bydgoszczą i Toruniem, choć zmieniono w trakcie jego zakres rezygnując z budowy linii kolejowej na bydgoskie lotnisko, to już w perspektywie 2014-2020 zmodernizowano zaledwie ok. 17 km torów między Toruniem i Chełmżą (plany zakładały ponad 150 km), zaliczając się do regionów, które najmniej inwestują w kolej. Kujawsko-pomorskie zalicza się też do trzech województw, które nie złożyły projektów w rządowym programie Kolej Plus. Na perspektywę finansową UE 2021-2027 nie zaplanowano w puli kujawsko-pomorskiego żadnych pieniędzy na modernizację linii kolejowych.

Macie prawo do rzetelnej informacji

Szanujemy naszych czytelników, dlatego tak wnikliwie podchodzimy do tego typu komunikatów. Nie będziemy Wam wmawiać na siłę naciąganych sukcesów.