Spada zainteresowanie rowerem aglomeracyjnym, dlatego rozwoju w przyszłym roku nie będzie

Spada zainteresowanie rowerem aglomeracyjnym, dlatego rozwoju w przyszłym roku nie będzie

Od marca do końca października bieżącego roku w ramach Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego dokonano ok. 29 tys. wypożyczeń jednośladów – to niewiele jak spojrzymy na dane z 2018 roku, gdy było to ok. 396 tys. wypożyczeń. W tamtym okresie były plany ekspansji BRA o nowe osiedla – od momentu pandemii COVID-19 ten system jest jednak w odwrocie. Przyszły rok zapowiada się jako kolejny na starych rowerach.

Można odnieść wrażenie, że w Polsce kończy się moda na rowery miejskie, czego przykładem jest likwidacja całkowita systemu w Poznaniu. Władze uznały, że poznaniacy przesiedli się na prywatne rowery i specjalnie miejsca na miejskie wypożyczalnie już nie było. Przed pandemią w Bydgoszczy były plany stworzenia nowych stacji z Osową Górą włącznie – czekano z wdrożeniem tego postulatu do czasu zakończenia rozbudowy ulicy Grunwaldzkiej, gdzie powstała w całym ciągu infrastruktura rowerowa. Nowe stacje planowano uruchomić przy okazji nowego wieloletniego przetargu na obsługę systemu miejskich wypożyczalni.

Przyszedł jednak COVID

Pandemia wpłynęła negatywnie na mobilność mieszkańców, Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej nie ogłosił wieloletniego przetargu, a zamiast tego były przetargi na obsługę pomostową – czyli szukano operatora, który z wykorzystaniem istniejących już rowerów miał obsługiwać system. W praktyce zatem od wielu lat nie wymieniono rowerów na nowe, gdy w pierwszych latach funkcjonowania BRA robiono to co kilka lat.

System pomostowy miał pomóc przejść przez okres pandemii, ale z uwagi na spadek zainteresowania miejskimi rowerami tę praktykę kontynuowano również po pandemii. ZDMiKP ogłosił właśnie przetarg na 2025 rok – również z wykorzystaniem istniejącej już infrastruktury, co oznacza, że na rozbudowę BRA nie ma co liczyć, ewentualnie mogą się pojawić pojedyncze inicjatywy.