Jesteś tutaj: HomeBydgoszczRozbójnik Carolos i biała zjawa

Rozbójnik Carolos i biała zjawa

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Bydgoszcz sobota, 17 maj 2014 16:54

Wśród bydgoskich legend znajduje się kilka poświeconych rozbójnikowi Carolosowi bądź Karolowi, który miał po przez terror rządzić w przeszłości Bydgoszczą oraz jego prawej córce Angelice. Legendy te są zarówno autorstwa polskich, ale też i niemieckich autorów.

 

Kilka legend poświęconych Carolosowi zwanemu też Czarnym Rycerzem znajdziemy w książce ,,Bydgoskie Legendy i Przypowieści” wydanej przed rokiem przez Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy.

 

Wszystkie dzieła poświęcone tej legendzie wskazują, że działo się to bardo dawno temu. Caloros miał  ograbiać młodych rycerzy wędrujących w okolicach Bydgoszczy, a część z nich wtrącać do lochów.

 

Jednym z nich miał być Jarosław, zwany w części legend też jako Jaro. W jednej publikacji pojawia się stwierdzenie, że pochodzić miał on z Nakła. Zakochać miała się w nim córka Carolosa Angelika, która pomogła swojemu wybrakowi uciec. Ten w przyszłości miał wrócić z kompanami w celu wyzwolenia swojej ukochanej z rąk tyrana. Doszło do bitwy, w czasie której młody rycerze Jaro został śmiertelnie ugodzony przez rycerza w czarnej zbroi. Wówczas zrozpaczona Angelika miała zabić czarnego rycerza, którym okazał się jej ojciec.

 

Po tym zdarzeniu dziewczyna uciekła, a w mieście miała pojawiać się biała zjawa z okrwawionym mieczem, w ten sposób pokutując. Działo się tak do czasu obrócenia w ruinę zamku w Bydgoszczy.

 

W alternatywnej legendzie prezes TMMB Jerzy Derenda pisze, że Angelika po swoim czynie skoczyła z zamkowych murów w nurt Brdy i zginęła. Jej dusza w ramach pokuty pojawiała się nocą na ulicach Bydgoszczy, do momentu dopóki, nie pozostanie choćby jeden kamień zamczyska. Pojawiać się miała ubrana w czarną żałobną szatę.

 

Po raz ostatni widziana miała być w 1895 roku, gdy wybudowany przez króla Kazimierza III Wielkiego zamek został do końca rozebrany.

Warte obejrzenia

Wiadomości sportowe

  • Eurowybory w regionie zanoszą się na najnudniejsze w historii (komentarz wyborczy)

    Za niecałe 3 tygodnie europejczycy wybiorą reprezentacje blisko 0,5 mld obywateli Unii Europejskiej. Gdyby to były inne wybory (parlamentarne czy samorządowe) to bylibyśmy w kulminacji kampanii wyborczej – w naszym regionie tak naprawdę ona się dopiero zaczyna – powoli zaczęły się pojawiać się banery i bilboardy z kandydatami, ale i tak dość oszczędnie.

  • Za nami najcieplejszy kwiecień w historii

    Z analizy Copernicusa (unijnej agendy badającej zmiany klimatu) wynika, że za nami najcieplejszy na świecie kwiecień od 1940 roku – czyli od momentu prowadzenia pomiarów. Średnia temperatura w kwietniu na świecie wyniosła 15,03 stopnia C i była o 0,67 stopnia wyższa od średniej kwietniowej dla lat 1991-2020. Został pobity jednocześnie kwietniowy rekord z 2016 roku, dotychczas uznawany za najcieplejszy.

    Etykiety: klimat

Wiadomości z regionu