Kilka lat temu jedna z firm developerskich rozpoczęła sprzedaż mieszkań przy Bydgoskich Olimpijczyków w Fordonie. W praktyce te mieszkania nigdy nie powstały, bowiem firma upadła, około 80 rodzin zapłaciło za mieszkania, których nigdy nie otrzymało. Prokuratorskie śledztwo wykazało, że doszło do defraudacji pieniędzy, pod koniec marca skierowano do sądu akty oskarżenia.
Jest to oczywiście fake news, który rozpowszechniają rosyjskojęzyczne media należące do oligarchy Konstantina Małofiejewa, który na terenie Unii Europejskiej jest persona non grata. Jest to następstwo marcowego protestu ,,kamractwa” na Starym Rynku, które w mediach oligarchy wyolbrzymiono. Jak się okazuje, jego media karmią Rosjan informacjami, że w Bydgoszczy są regularne wystąpienia przeciwko Ukrainie i NATO.
W święta wiele osób ma trochę więcej czasu, aby nadrobić lektury, którymi nie można było się zająć wcześniej. Dlatego przygotowaliśmy zestawienie naszych publikacji, którymi warto zainteresować się.
W niedzielę dobiegły końca Akademickie Mistrzostwa Europy we Wioślarstwie, dla nas to podwójnie ważna informacja, bo z jednej strony gospodarzem tej imprezy była Bydgoszcz, a dokładniej rywalizowano w Brdyujściu, ale też możemy z dumą pisać o wynikach sportowych, bo w klasyfikacji generalnej najlepiej wypadł Uniwersytet Kazimierza Wielkiego.
Bydgoszcz znów jest w centrum sportu akademickiego Starego Kontynentu. Od piątku w mieście nad Brdą odbywają się Akademickie Mistrzostwa Europy w wioślarstwie. Jedenaście polskich ekip ma wielką ochotę na zakończenie regat z workiem medali.
Sprawozdanie z kadencji:
Materiał KW Nowa Lewica
Poniżej przytaczamy pełen apel skierowany przez Państową Komisję Wyborczą, w szczególności do komitetów wyborczych i kandydatów.
O tym, że podległy Urzędowi Marszałkowskiemu Kujawsko-Pomroski Fundusz Rozwoju zaczął za środki europejskie, które miały służyć promocji gospodarczej województwa, zaczął udawać niezależne media już informowaliśmy. Mamy obecnie kampanie wyborczą i jak się okazuje, KPFR który powinien skupiać się na wspieraniu regionalnej gospodarki, postanowił bawić się w komentatorów politycznych, wygłaszając tezy jednoznacznie stojące po jednej ze stron sporu politycznego, czyli w praktyce KPFR włączył się w kampanię wyborczą, choć przecież komitetem wyborczym nie jest.