Jesteś tutaj: HomeMagazynKronika książąt Kujawskich nieznanego autora

Kronika książąt Kujawskich nieznanego autora

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Magazyn piątek, 25 grudzień 2015 00:37

Badacz historii średniowiecza z naszego regionu Grzegorz Kazimierz Walkowski wydał przetłumaczone przez siebie z łaciny kroniki poświęcone dziejom Polski. Chronica principum Poloniae (Kronika książąt Polskich) powstała w latach 1382-1386.

 

Autorem kroniki jest anonimowy zakonnik. Opisuje ona również dzieje książąt kujawskich – Władysława Łokietka i jego syna Kazimierza III Wielkiego.

 

Władysław, później zebrawszy duże wojsko spośród Niemców, Węgrów i Polaków, stanowczo najechał Prusy, aż do rzeki zwanej Ossa. Dwukrotnie zniszczył je takoż pożarami jak i grabieżami i jak się powiada, tym ostatnim zagonem wspomnianą ziemię zwyciężył, chociaż nie zapisano tego poprawnie dopotąd – opisuje kronikarz rządy Władysława Łokietka. Mowa tutaj o rzece Osa, położonej nieco na północ od Grudziądza.

 

Ten Władysław spłodził Kazimierza, ostatniego króla Polski, spłodził także księżną Świdnicką – czytamy dalej w kronice nieznanego mnicha - Spłodził właśnie wymieniony król Władysław panią Elżbietę, czy też Eufemię królową Węgier, matkę Ludwika, króla Węgier obecnego i Stefana (Stefan Andegaweński), zwanego Silnym.

 

Władysław Łokietek był zatem dziadkiem Ludwiga Andegaweńskiego zwanego Węgierskim, który w latach 1370-1382 zasiadał jednocześnie na tronie polskim i węgierskim

 

Jednakoż Kazimierz, ostatni król Polski człekiem wielkim był jak na swój czas, (mężem) opatrzności, miłował pokój i do tego stanu królestwo Polski przywiódł, swobodnie budował kościoły i dla zachowania pokoju naprawiał zamki przy granicach królestwa umieszczone i był człowiekiem wielkiego bogactwa. A jeśli, co napomknione zostało, czym innym były (jego) niepowściągliwości i zbytek, nie mógł pozostawić dziedzica płci męskiej. Pozostał długo w małżeństwie z córką margrabiego Hesji, jednak nie porodziła mu syna, aż w końcu bez męskiego potomka zmarł w roku 1370 we wtorek po Wszystkich Świętych i w zamku krakowskim i kościele katedralnym jest pochowany – opisuje kronikarz Kazimierza Wielkiego.

 

Po jego śmierci pojawił się kryzys polityczny, który kronikarz opisuje - To jest przyczyna najgorszej kondycji królestwa Polskiego, zwłaszcza, że nie ma króla a magnaci i szlachta są poróżnieni, zniszczenia sobie (czynią) wielkie, rabunki i spalenia. A oprócz tego jeszcze, o czym się mówi, nie dążą do tego, by króla mieć, lecz (by zagarnąć) dobra królewskie i co chcą to robią samowolnie. Gdzie ludzi prostych (ubogich) się gnębi (tam) nikt nie dozna sprawiedliwości, lecz niech każdy znajdzie dobry powód postępowania, a niech czyni to według własnej woli. Amen.

 

Dzieło to jak wspomniałem na wstępie powstawało do 1386 roku, czyli zanim na tronie polskim zasiadł Władysław Jagiełło (koronowany w 1386 roku), który zapoczątkował rządy dynastii Jagiellonów. Żoną Jagiełły została Jadwiga Andegaweńska, która wcześniej była zaręczona z synem księcia Austrii Leopoldem III Habsburgiem. Warto przypomnieć, że Jadwigę do Polski sprowadził Sędziwój Pałuka, założyciel miasta Szubina, zaś papież Jan Paweł II ogłosił ją świętą.

 

Warte obejrzenia

« Marzec 2022 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
  1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31      
  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

  • Wydatkowanie środków europejskich przez samorządy z kujawsko-pomorskiego z poważnymi wątpliwościami

    Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.

Wiadomości z regionu