Jesteś tutaj: HomeMagazynPolak strzelał do Polaka - 90-ta rocznica przewrotu majowego

Polak strzelał do Polaka - 90-ta rocznica przewrotu majowego

Napisane przez  Ł.R. Opublikowano w Magazyn czwartek, 12 maj 2016 16:00

12 maja rozpoczął się przewrót majowy, zamach stanu, na czele którego stanął marszałek Józef Piłsudski. Stosunek Polaków do tego wydarzenia do dzisiaj nie jest jednoznaczny – jedni chwalą Piłsudskiego za rozprawienie się osłabiającymi kraj sporami parlamentarnymi, drudzy wypominają, że zaczął się okres rządów autorytarnych i zamykania opozycji w więzieniach. Dzisiaj spór ten próbują rozstrzygać jeszcze niekiedy historycy, warto wyciągnąć lekcję z wydarzeń z maja 1926 roku i wziąć z nich przestrogę.

 

Cały przewrót trwał zaledwie trzy dni. 12 maja po bezowocnej rozmowie Józefa Piłsudskiego z prezydentem Stanisławem Wojciechowskim w Warszawie wybuchły walki uliczne. Siłami prorządowymi rządził jeden z twórców sukcesu Bitwy Warszawskiej gen. Tadeusz Rozwadowski. Przewrót rozpoczął się zaledwie kilka dni po zaprzysiężeniu rządu Wincentego Witosa, w skład którego wchodził m.in. Roman Dmowski. Oficjalną przyczyną puczu były ,,szkodliwe dla Polski rządy demokracji parlamentarnej”.

 

W wyniku walk zginęło 215 żołnierzy i 164 cywilów. 14 maja premier Wincenty Witos podał się do dymisji, to samo uczynił prezydent Stanisław Wojciechowski. Rozpoczął się okres 13-letnich rządów autorytarnych. Opozycja więziona była m.in. w Berezie Kartuskiej (dzisiejsza Białoruś). Formalnie odbywały się jednak wybory, ale były one dalekie od demokratycznych. Wybory z 1930 roku zasłynęły jako ,,wybory brzeskie”, gdy liderzy opozycji, w tym Wincenty Witos, przebywali w więzieniach.

 

Zwolennicy przewrotu Piłsudskiego uważają, że był on konieczny dla zapewnienia wewnętrznej stabilności państwa, w trudnych czasach jeżeli chodzi o sytuację międzynarodową. Przeciwnicy wypominają, że po rządach sanacji w 1939 roku Polska była nieprzygotowana do napaści pierw Niemiec a potem Związku Radzieckiego.

 

Pomorze i Wielkopolska lojalne rządowi

Duże zasługi dla Piłsudskiego mieli na pewno kolejarze, którzy utrudnili przybycie wojsk, które miały bronić legalnie wybranych władz w stolicy. W Wielkopolsce i na Pomorzu panowały nastroje krytycznie oceniające zamach stanu. Te dwa województwa były gotowe nawet wystąpić przeciwko autorytarnym rządom Piłsudskiego. Po namowach Dmowskiego od tego jednak odstąpiono, gdyż obawiano się, że wewnętrzny rozpad wykorzystają niezbyt życzliwi nam sąsiedzi.

 

Warte obejrzenia

« Październik 2015 »
Pon Wto Śro Czw Pią Sob Nie
      1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31  
  • Dwa mandaty w Parlamencie Europejskim to nie musi być pewnik. Od frekwencji będzie zależeć pozycja kujawsko-pomorskiego

    7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.

  • Czołowi kandydaci w wyborach europejskich. Kim są i o co chodzi w tej idei?

    W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.

Wiadomości z regionu