Budowa pomostu koncertowego przed amfiteatrem Opery Nova zebrała dojść dużą szerzę krytykantów. Dzisiaj jednak już nie pora, żeby konfrontować głosy za i przeciw, gdyż na dniach inwestycja zostanie ukończona. Warto się jednak zastanowić, czy w taki sposób powinna wyglądać miejska demokracja?
Takie wydarzenie miałoby na pewno wymiar historycznym, przy tym doskonale podkreślającym wielowiekową tradycję przyjaźni pomiędzy narodami. Byłby to też ważny wyraz w polityce europejskiej. Takiego pragnienia nie kryje dr Janusz Szewczak, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.