Najprawdopodobniej jutro funkcjonowanie komunikacji miejskiej powróci do stanu sprzed rozpoczęcia strajku. Dzisiaj rozpoczyna się siódmy dzień strajku, już podczas środowej sesji Rady Miasta można było zauważyć, że część protestujących pracowników nie jest przekonana do tej formy. Dzisiaj formalnie pracę rozpocznie też komisja doraźna Rady Miasta, która ma przyjrzeć się tej problematyce.
W środę po 11 godzinach obrad Rada Miasta Bydgoszczy udzieliła prezydentowi Rafałowi Bruskiemu absolutorium za wykonanie budżetu za 2021 rok, a także wotum zaufania. Prezydent otrzymał pozytywną opinię Rady Miasta dzięki głosom Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Przeciwko byli radni Prawa i Sprawiedliwości.
Na razie nie zanosi się, aby strajk kierowców i motorniczych MZK dobiegał końca. Dzisiejsza sesja Rady Miasta, z udziałem pracowników MZK, zakończyła się awanturą między radnymi, powołano też komisję doraźną, która ma w ciągu 14 dni próbować tę patową sytuację rozwiązać. O komisję doraźną wnioskowali radni Prawa i Sprawiedliwości, ale jak się przyjrzeć jej zakresowi pracy, to skupia się on głównie na badaniu, czy prezydent Bydgoszczy ponosi winę w sprawie strajku. Taki zakres nie musi sprzyjać szybkiemu rozwiązaniu sporu.
Szósty dzień nie jeżdżą w Bydgoszczy tramwaje i większość autobusów. Dzisiaj przypada też planowa czerwcowa sesja Rady Miasta, na którą udali się pracownicy MZK. W imieniu pracowników głos zabrał jeden z liderów związkowych Andrzej Arndt.
Zgodnie z harmonogramem do końca sierpnia powinny zostać oddane do użytku odcinki drogi ekspresowej od węzła Bydgoszcz Północ (Aleksandrowo) do węzła autostradowego w Nowych Marzach. Wykonawca odcinka Bydgoszcz – Świecie wnosi jednak o przedłużenie terminu, co sugerować może, że w tym terminie nie uda się wyrobić.
W 2023 roku policja zatrzymała ponad 95 tys. pijanych kierowców – to ogromna liczba, przy czym optymizmu dodaje to, że z roku na rok jest ona coraz mniejsza. Rankomat.pl opracował raport z którego wynika, że województwo kujawsko-pomorskie jest liderem jeżeli chodzi o to niechlubne zjawisko, przed województwem dolnośląskim.
Wybory europejskie odbędą się na początku czerwca, zgodnie z kalendarzem wyborczym listy kandydatów muszą być zarejestrowane do 2 maja – czasu zatem coraz mniej, a karuzela nazwisk krąży.