Bez kontuzjowanego Kamila Drygasa piłkarze Zawiszy nie sprostali Sandecji. W Nowym Sączu bydgoszczanie dostali aż cztery bramki.
Rzadko polecamy naszym czytelnikom audycję telewizje. Tym razem warto jednak przypomnieć o emisji filmu, który opowiada o wydarzeniach w Inowrocławiu w trakcie II wojny światowej. Historia Urbana Thelena nie ma jednak oddźwięku wyłącznie lokalnego, gdyż relikwie św. Wojciecha, które dzięki niemu udało się uratować, to sprawa ogólnonarodowa.
W czwartek Portal Kujawski miał okazję porozmawiać z ambasadorem Węgier w Polsce dr Ivanem Gyurcsikiem. Rozmawialiśmy o relacjach polsko-węgierskich dzisiaj, perspektywie ich rozwoju oraz o roli jaką odgrywa w dyplomacji Bydgoszcz, gdzie o Węgrzech mówi się coraz więcej. Ambasador Gyurcsik z wielkim uznaniem wspominał zmarłego w październiku Eryka Bazylczuka, którego nazwał symbolem polsko-węgierskich relacji jeżeli chodzi o wydarzenia z 1956 roku.
W dość ostrych słowach zwrócił się do polityków, właściwie wszystkich opcji, kard. Stanisław Dziwisz. W Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej hierarcha kościelny dał do zrozumienia, iż naród jest już umęczony ciągłymi konfliktami i podziałami. Dlatego wezwał on do stanięcia ponad partykularnymi interesami partii.
Dzisiaj rano w Dziarnowie na przejeździe kolejowym doszło do wypadku z udziałem pociągu relacji Gdynia – Bydgoszcz – Poznań. Zginęły dwie osoby podróżujące samochodem osobowym. Zdarzenie wywołało utrudnienia w ruchu kolejowym.
W ostatnich miesiącach na znaczeniu w Unii Europejskiej zyskuje na znaczeniu Grupa Wyszehradzka tworzona przez Polskę, Czechy, Słowację i Węgry, skrótowo określana jako V4. Jest to grupa nieformalna, której naturalnym liderem z racji swojego potencjału jest Polska. Warto przyjrzeć się jednak temu, skąd się ta nazwa w ogóle wzięła.
Obrócenie się dużej części włocławskich elit przeciwko Toruniowi doprowadziło do zupełnie nowego przetasowania politycznego w województwie kujawsko-pomorskim. Nowa sytuacja wydaje się znacznie bardziej korzystna dla Bydgoszczy i zachodniej części województwa. Zaczęło się wszystko od problemów posła Łukasza Zbonikowskiego.
Samorząd Studencki wraz z Samorządem Doktorantów Collegium Medicum UMK podnoszą szereg niedogodności jakie niesie funkcjonowanie ich uczelni w obecnej formule. Ich głos w debacie nad utworzeniem Uniwersytetu Medycznego Bydgoszczy jest właściwie niewidoczny, przez co można odnieść wrażenie, iż na pierwszym miejscu stawia się interesy instytucji (w tym wypadku UMK w Toruniu) zaś ludzie (studenci) traktowani są jako mniej ważni.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.