Europoseł Krzysztof Brejza został posłem do Parlamentu Europejskiego w styczniu, gdy z mandatu zrezygnował Radosław Sikorski obejmując stanowisko ministra spraw zagranicznych. Brejza zatem ma tylko kilkotygodniowy staż w Parlamencie Europejskim. W październikowych wyborach do Sejmu RP Brejza zrobił w okręgu bydgoskim fenomenalny wynik uzyskując prawie 90 tys. głosów, choć startował dopiero z 3 miejsca. Był to najlepszy wynik w całym okręgu, co pokazało jego popularność, co z kolei mogło być czynnikiem decydującym o tym, że warto powierzyć mu otwieranie kujawsko-pomorskiej listy KO.
Pełne listy kandydatów musimy poznać do 2 maja – wtedy minie termin rejestracji. W przypadku PiS spekuluje się o kilku nazwiskach, w grę wchodzi urzędujący europoseł Kosma Złotowski, ale mówi się też np. o Marlenie Maląg, z kolei środowisko Zbigniewa Ziobry zabiega o kandydaturę krytykującego często Bydgoszcz toruńskiego polityka Mariusza Kałużnego.
Ordynacja w Polsce do Parlamentu Europejskiego jest dość skomplikowana, dlatego przedstawiciele pozostałych komitetów jak Trzecia Droga, Konfederacja, czy Lewica nie mają zbytnio szans na zdobycie mandatów – bowiem te trafiają do największych pod liczbą ludności okręgów, dlatego w grze są tak naprawdę w kujawsko-pomorskim tylko kandydaci KO i PiS, bowiem sondaże dają im powyżej kilkunastu mandatów w skali kraju. Nie jest jednak powiedziane, że będzie dwóch europosłów bo w latach 2004-2009 mieliśmy tylko jako kujawsko-pomorskie jednego przedstawiciela. Dużo zależeć będzie od frekwencji w wymiarze lokalnym.