Po minimalnym zwycięstwie Zawiszy w Bydgoszczy mecz w Zabrzu, którego stawką była gra w ćwierćfinale Pucharu Polski zapowiadał się bardzo ciekawie, bowiem oba kluby były wciąż w grze. Ostatecznie zakończyło się wysokim zwycięstwem bydgoszczan.
W środę obchodziliśmy Światowy Dzień Epilepsji, czyli tzw. Lawendowy Dzień. Młodzieżówka SLD rozdawała tego dnia mieszkańcom ulotki, w których informowała w jaki sposób należy pomóc osobom, które doznają ataku epilepsji oraz czego należy się przestrzegać. Ulotki zostały ubogacone o symboliczną purpurową wstążkę.
W środę w Toruniu gościł jeden z liderów Ruchu Narodowego Robert Winnicki, prezes honorowy Młodzieży Wszechpolskiej. Zaprezentował on oficjalnie listy tego komitetu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
O godzinie 13 zbierać podpisy poparcia pod listą Platformy Obywatelskiej wyszedł Jan Vincent Rostowski wraz z senatorem Andrzejem Kobiakiem i jego współpracownikami. Bydgoszczanie zbytnio podpisywać jednak nie chcieli, stąd też akcje przerwano po kilkunastu minutach. Były wicepremier nie czuje się także odpowiedzialny za upadek Zachemu.
Ruch Nowy Inowrocław Marcina Wrońskiego zapowiada, że zamierza wystartować w najbliższych wyborach samorządowych i przejąć władzę z rąk prezydenta Ryszarda Brejzy i jego ekipy, żeby miasto mogło wrócić na ścieżkę rozwoju, a nie cofać się.
Radny Stefan Pastuszewski poinformował przewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy Romana Jasiakiewcza, że zgłasza rezygnacje z członkowstwa w klubie Prawa i Sprawiedliwości.
W czwartek prezydent Rafał Bruski wraz z prezydentem Torunia spotka się z wicepremier Elżbietą Bieńkowską w sprawie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Bydgoszczy radni wyrazili jednogłośnie poparcie dla działań prezydenta, który zabiega o powstanie ZIT zgodnie ze stanowiskiem przyjętych przez radnych 2 miesiące temu.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.