3 lata temu w Bydgoszczy



Okres świąteczno-sylwestrowy w tym roku nie obfituje w zbyt wiele wydarzeń. Za bardzo dużo działo się przed trzema latami.

 

Mieszkańcy naszego województwa ukradli napis

W 2009 roku opinia publiczna żyła kradzieżą napisu ,,Arbeit mach frei” z nad bramy obozu koncentracyjnego Auschitwitz-Birkenau. Postawiono na nogi całą Polska policję i tuż przed świętami się okazało, że za kradzieżą stała piątka mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego.

 

Ulotka wyborcza na święta

W tym roku furorę robi list od prezydenta Rafała Bruskiego do mieszkańców. Nie sugerujemy w żadnym przypadku, że list ten jest obiektem pożądania bydgoszczan. Wywołuje on jednak duże emocje, chociażby z wątpliwości czy prezydent powinien wydać pieniądze na taką wysyłkę.

Trzy lata temu bardziej na całość poszedł jednak prezydent Konstanty Dombrowicz, który dla mieszkańców wystosował świąteczne wydanie całej gazetki – Kuriera Ratuszowego, w którym się chwalił planami inwestycyjnymi.

 

Zwolnienia lekarskie za 140 złotych

Policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji zatrzymali trzech bydgoszczan, którzy za kwotę 140 złotych wypisywali sfałszowane zwolnienia lekarskie. W procederze udział brało udział dwóch lekarzy i kierowca karetki pogotowia.

 

PiS dostał po łapach w sejmiku

Jak Państwo pamiętają z powodu krytycznych komentarzy na blogu wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kujawsko-pomorski PiS wycofał rekomendację dla Macieja Eckardta, jako wicemarszałka z ramienia tej partii.

 

Zgodnie z dżentelmeńską umową Eckardt w sejmiku reprezentował Bydgoszcz (nasze miasto miało mieć dwóch wicemarszałków). Gdy Prawo i Sprawiedliwość prowadziło rozważania, kto zajmie jego miejsce okazało się, że marszałek zamiast osobę popierają przez partię Jarosława Kaczyńskiego planuje na to stanowisko mianować swojego urzędnika Michała Korolko.

 

PiS czuł się oszukany, bydgoszczanie w pewnym stopniu także.

 

Prezydent Inowrocławia za metropolią

Z punktu widzenia naszego regionu można powiedzieć, że 29 grudnia 2009 roku miało miejsce wydarzenie historyczne. Na Radzie Miejskiej Inowrocławia po raz pierwszy poruszono kwestie powstania metropolii bydgoskiej. Co ciekawe wcześniej nie mówiono o tym nawet na posiedzeniu bydgoskiego samorządu.

 

Radna Anna Trojanowska złożyła interpelacje, w której zawnioskowała, aby inowrocławski samorząd aktywnie zainteresował się uczestnictwem w metropolii bydgoskiej. W odpowiedzi prezydent Ryszard Brejza wyraził duże nadzieje, w związku z planami tworzenia metropolii w Polsce.

 

Ta wypowiedź prezydenta została przyjęta bardzo pozytywnie przez niektórych bydgoskich parlamentarzystów. Niestety przyszłość sprawiła, że po za deklaracjami z tej sesji wiele nie uczyniono w kierunku budowy metropolii z Inowrocławiem.