Bez swojego lidera Mateusza Bierwagena koszykarze Franz Astorii Bydgoszcz tylko przez dwie kwarty byli w stanie toczyć równorzędną walkę z Mosirem Krosno.
Relacje z meczu rozpoczniemy jednak od spraw kibicowskich. Fani Astorii Bydgoszczy przy okazji tego meczu zorganizowali zbiórkę krwi, która pozwoliłą zebrać 13 litrów tego cenengo leku. Ponadto zbierano słodyczę na rzecz dzieci przebywających w domach dziecka.
– Na ławce jest nudno – mówił po przegranym spotkaniu lider bydgoskiej drużyny Mateusz Bierwagen. Jego koledzy w pierwszej połowie postawili trudne warunki zespołowi z południa Polski. Zwłaszcza przez dwie kwarty oglądaliśmy wyrównany i ciekawy pojedynek. W pewnym momencie drugiej odsłony bydgoszczanie prowadzili nawet różnicą dziesięciu punktów (37:27).
Właśnie wówczas na zmiany w grze obronnej zdecydował się opiekun Mosiru. – Na początku kryliśmy rywali indywidualnie. To nie dawało rezultatu, więc w drugiej kwarcie postanowiliśmy zagrać strefą. I to właśnie okazało się kluczem do końcowego zwycięstwa. Bydgoszczanie klepali piłką w ofensywie i nic nie mogli zrobić – cieszył się Dusan Radović.
Natomiast Franz Astoria w drugiej części kompletnie nie miała pomysłu na rozbicie skutecznej strefy Mosiru. Krośnianie grali swoje i skutecznie powiększali swoją przewagę. Kluczowym fragmentem gry było przewinienie techniczne dla trenera gospodarzy Jarosława Zawadki. Przy stanie 54:60 Tomasz Pisarczyk pewnie wykorzystał przyznane cztery rzuty wolne. Choć faul w obronie Wojciecha Frasia był mocno dyskusyjny.
Na dodatek w samej końcówce przy walce o piłce kontuzja nogi odnowiła się obrońcy gospodarzy Filipowi Małgorzaciakowi. To już ostatecznie pogrzebało szanse bydgoszczan. – Mieliśmy osiemnaście minut fajnej gry. Gdy zaczęliśmy rozgrywać szybkie akcje, to wszystko się skończyło. Na parkiecie brakowało też Mateusza Bierwagena – powiedział po meczu trener Zawadka,
{gallery}stories/sport/koszykowka/astoria-krosno2012{/gallery}
Fot: Paweł Zielke
Franz Astoria Bydgoszcz – PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno 62:80 (23:23, 14:15, 17:25, 8:17)
Astoria: Laydych 22, Małgorzaciak 12, Robak 9, Szyttenholm 8, Fraś 7, Lewandowski 3, Barszczyk 1, Andryańczyk 0, Obarek 0, Rąpalski 0, Szafranek 0, Trześniewski 0.
MOSiR: Oczkowicz 20, Pisarczyk 20, Misiewicz 14, Salamonik 12, Łączyński 7, Glapiński 3, Nowak 2, Partyka 2, Adamczewski 0.
Ocena: (0)
skomentuj (0) | Drukuj